Małgorzata Wassermann dzwoni do Nowaka. Tymczasem on zaskakuje wpisem

Komisja śledcza ds. Amber Gold ma nie lada problem. Nie mogą się skontaktować ze Sławomirem Nowakiem, który ma niebawem zeznawać. A ten publikuje zaskakujący post. Internauci szybko komentują: "żenada", "ktoś taki rządził Polską".

Obraz
Źródło zdjęć: © East News
Katarzyna Bogdańska

Były minister transportu ma za dwa tygodnie stanąć przed komisją, ale nie ma z nim żadnego kontaktu.

Na początku wtorkowego posiedzenia komisji śledczej, ok. godz. 10 Wassermann poinformowała, że jest problem z kontaktem z Nowakiem. Jak relacjonowała, 14 kwietnia br. jego żona odebrała wezwanie na przesłuchanie, ale komisja nie może skontaktować się z Nowakiem telefonicznie, by potwierdzić, czy stawi się on w tym terminie. Ok. godz. 11 radio RMF FM podało, że Nowak dowiedział się od radiostacji, że 23 maja ma stawić się przed sejmową komisją badającą aferę Amber Gold. - Nie mam żadnego wezwania. Jestem zaskoczony - podkreślił polityk w rozmowie ze stacją.

W reakcji na te doniesienia szefowa komisji zarządziła krótką przerwę we wtorkowym przesłuchaniu. Poinformowała, że według niektórych mediów, którym udało się skontaktować z Nowakiem, nie ma on wiedzy na temat zbliżającego się przesłuchania. - W związku z powyższym zaraz zadzwonimy do pana ministra (...). Pan minister twierdzi teraz na stronach różnych portali, że nie ma żadnych informacji, że żona nic mu nie przekazywała, że wezwanie zostało wysłane - powiedziała Wassermann.

Jak dodała, numer telefonu, na który komisja wysyłała zapytania do Nowaka, pokrywa się z numerem, na "który innym osobom udało się dodzwonić".

Witold Zembaczyński z Nowoczesnej złożył wniosek formalny, by rozmowa odbyła się "na głośnomówiącym". - Ależ oczywiście - odparła Wassermann.

Próba połączenia się z Nowakiem jednak się nie powiodła. - Nikt nie podnosi telefonu. W przerwie będziemy próbować po raz kolejny - zapowiedziała Wassermann.

Do całej sytuacji odniósł się Krzysztof Brejza (PO). - Przejdzie pani do historii z tą szopką, którą pani właśnie zrobiła - stwierdził polityk Platformy.

"Każdy świadek wzywany jest w ten sam sposób, do każdego świadka sekretariat dzwoni, pisze esemesy. Różne zdarzenia losowe ludzie mają i po to właśnie wcześniej wysyłamy wezwania, po to wcześniej dzwonimy, wysyłamy esemesy, że jeżeli świadkowi nie pasuje dany termin, to go mu zmieniamy. Nie jest to żadne wyjątkowe traktowanie ministra Nowaka" - odparła Wassermann.

- Dzwonienie na żywo, z telefonem. No pani przewodnicząca proszę nie mówić, że pani w ten sposób traktuje wszystkich świadków - odparł Brejza.

"Pani napisze smska", "Ściskam"

Tymczasem Sławomir Nowak opublikował na Twitterze zdumiewający post. "Pani Małgosiu, Pani napisze smska, to oddzwonię. Ściskam mocno" - napisał.

Pod tym wpisem od razu pojawiła się lawina komentarzy.

W pewnym momencie Nowak pisze: "Przed chwilą (1szy raz) zadzw. i (1szy raz) napisała SMS uprzejma Pani z sek.kom.śledczej.Wszystko ustaliliśmy. Wezw.na 23.05. Można? Można!"

Afera wokół Amber Gold

Głośno o sytuacji spółki Amber Gold zrobiło się w lipcu 2012 r., kiedy linie OLT Express zaczęły mieć kłopoty finansowe - zawieszono wówczas wszystkie rejsy regularne przewoźnika, a następnie spółka poinformowała, że wycofuje się z inwestycji w linie lotnicze. Linie OLT Express upadłość ogłosiły pod koniec lipca 2012 r. W połowie sierpnia 2012 r. upadłość ogłosiła spółka Amber Gold.

Amber Gold powstała na początku 2009 r. i miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji. 13 sierpnia 2012 r. ogłosiła likwidację; tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich. Według ustaleń, w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej firma oszukała w sumie niemal 19 tys. swoich klientów, doprowadzając do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł.

Z materiału zebranego do tej pory przez Prokuraturę Regionalną w Łodzi - która prowadzi śledztwo mające ustalić, gdzie trafiły pieniądze wyprowadzone z Amber Gold - wynika m.in., że od 15 grudnia 2011 r. do 30 sierpnia 2012 r. na rzecz OLT Express przelano z kont Amber Gold 5 mln 800 tys. dolarów i 43 mln 600 tys. zł. Jak ustalono, mimo tego OLT Express nie realizowała swoich zobowiązań finansowych wynikających choćby z konieczności uregulowania rat leasingowych za samoloty.

Źródło: WP/PAP

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Wyciek danych z SuperGrosz. "Sytuacja jest bardzo poważna"
Wyciek danych z SuperGrosz. "Sytuacja jest bardzo poważna"
Wietnam zmaga się z rekordową powodzią. 35 osób nie żyje
Wietnam zmaga się z rekordową powodzią. 35 osób nie żyje
Zaginął 14-letni Andrzej. Policja prosi o pomoc
Zaginął 14-letni Andrzej. Policja prosi o pomoc
Tragiczny bilans weekendu. Ponad 140 wypadków
Tragiczny bilans weekendu. Ponad 140 wypadków
Izrael grozi Hezbollahowi. Minister obrony zapowiada silniejsze ataki
Izrael grozi Hezbollahowi. Minister obrony zapowiada silniejsze ataki
Sprawa działki pod CPK. Komorowski: powinni mieć twardy zadek
Sprawa działki pod CPK. Komorowski: powinni mieć twardy zadek
W Hongkongu taniej kupisz mieszkanie. Jeśli uznane jest za nawiedzone
W Hongkongu taniej kupisz mieszkanie. Jeśli uznane jest za nawiedzone
Ukraiński atak dronowy. Doszło do pożaru tankowca
Ukraiński atak dronowy. Doszło do pożaru tankowca
Atak na dziewczynki w Halloween. "Był w amoku"
Atak na dziewczynki w Halloween. "Był w amoku"
Rosjanie uderzyli. Tysiące Ukraińców bez prądu
Rosjanie uderzyli. Tysiące Ukraińców bez prądu
NATO patroluje Bałtyk. Rosja eskortuje tankowce "floty cieni"
NATO patroluje Bałtyk. Rosja eskortuje tankowce "floty cieni"
Spadnie deszcz. IMGW wydał ostrzeżenia
Spadnie deszcz. IMGW wydał ostrzeżenia