Kandydatura prof. Jędrzejewskiego pozytywnie zaopiniowana. Prof. Pawłowicz do opozycji: wylewanie lewackich frustracji
Profesor prawa karnego Zbigniew Jędrzejewski został pozytywnie zaopiniowany jako kandydat PiS na sędziego Trybunału Konstytucyjnego przez sejmową Komisję Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Podczas posiedzenia doszło do ostrej wymiany zdań między prof. Krystyną Pawłowicz z PiS a Kamilą Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej. Posłanka nazwała swoją oponentkę "myszką agresorką", zarzucała jej też, że "wylewa lewackie frustracje".
12.04.2016 | aktual.: 12.04.2016 13:27
- Wybór nowego sędziego wywróci porozumienie w sprawie TK do kosza - stwierdziła Kamila Gasiuk-Pihowicz (N). Posłanka pytała, czy prezydent może odmówić zaprzysiężenia sędziów TK; czy niepublikowanie wyroku TK to przestępstwo; czy jest zwolennikiem całkowitego zakazu aborcji i jak ocenia odejście od kontradyktoryjności procesu karnego.
"Mówienie po łacinie może obrażać"
- Jakie ma pani kompetencje do oceny wiedzy prawniczej kandydata? Niech pani zajrzy do konstytucji. Pani mówi, że pani kończyła prawo, ja w to nie wierzę. Pani myśli, że osobę, która zajmowała się nauką postawi pod ścianę, a drugi z kolegów powie "wyrok". Kompromitujecie się! Ja znam prof. Jędrzejewskiego od 30 lat, studenci bardzo go lubili, potrafi pogodzić wszystkie środowiska - pytała posłankę Nowoczesnej Krystyna Pawłowicz (PiS). Mówiła o "wylewaniu lewackich frustracji" przez nią. - Oni są gotowi na ataki ad usque mortem defecatam - oświadczyła Pawłowicz.
- To karczemna awantura nielicująca z godnością posła - oceniła Gasiuk-Pihowicz, prosząc by nie nakładać cenzury na pytania posłów. - Mówienie po łacinie może obrażać - ocenili posłowie PO.
Jędrzejewski odpowiedział Gasiuk-Pihowicz, że może zaprosić ją na seminarium i dyskutować o modelu trójpodziału władzy i roli TK. Dodał, że np. we Francji orzecznictwo sądu konstytucyjnego było zawsze traktowane "po macoszemu". - Gdybym odpowiedział, pani ogłosiłaby, że jestem PiS-owskim kandydatem i będę orzekał tak czy inaczej; po co pani chce wykazać, że jestem niedobrym PiS-owcem? - pytał kandydat. - A ja będę orzekał zgodnie z sumieniem, ważąc racje za i przeciw - oświadczył. Dodał, że nigdy nie należał do żadnej partii politycznej.
Odpowiadając na pytanie o aborcję, Jędrzejewski odparł m.in., że "musimy wyważać miedzy życiem matki a dobrem płodu".
Za pozytywną opinią dla kandydatury Jędrzejewskiego było 16 posłów, 11 przeciw. Podczas burzliwego posiedzenia posłowie opozycji zadawali kandydatowi wiele pytań, głównie o konflikt wokół TK, na które Jędrzejewski generalnie odmawiał odpowiedzi. PiS protestowało przeciw "wikłaniu kandydata w spór o TK".
27 kwietnia kończy się kadencja sędziego TK Mirosława Granata. PO, Kukiz'15, Nowoczesna i PSL nie zgłosiły swego kandydata na jego miejsce.