Kandydaci na wałach

Politycy o powodzi

Obraz

/ 20Politycy na wałach; "pogonić ich widłami"

Obraz

Powodzie sparaliżowały kampanię wyborczą. Część kandydatów zmieniła swoje plany i zrezygnowała z pikników na rzecz rozmów z mieszkańcami zalanych terenów, ratownikami i pracownikami sztabów kryzysowych.

/ 20Komorowski i Tusk jeżdzą razem

Obraz

Pretendenci do fotela prezydenckiego zamienili eleganckie garnitury i pantofle na swetry i kalosze. Czy ich obecność na wałach przeciwpowodziowych rzeczywiście była konieczna?

Pierwszym kandydatem, który odwiedził powodzian był Bronisław Komorowski, pełniący obowiązki prezydenta. Kandydat PO zmienił zaplanowany przez sztabowców grafik, aby odwiedzić zalane tereny w woj. małopolskim, śląskim, świętokrzyskim, mazowieckim. Był też razem z premierem Donaldem Tuskiem we Włocławku i w Łomiankach. Na zdjęciu marszałek odwiedzający Częstochowę i Poraj, w którym doszło do przelania zbiornika retencyjnego.

/ 20"Woda ma to do siebie, że się zbiera"

Obraz

Częstochowa to miejsce, które kandydat PO z pewnością zapamięta na długo. Podczas konferencji w Częstochowie powiedział bowiem, że "woda ma to do siebie, że się zbiera i stanowi zagrożenie, a potem spływa do głównej rzeki i do Bałtyku". Dodał, że od dłuższego czasu nie słyszał o zjawiskach powodziowych, które trwałyby dłużej niż tydzień czy dwa tygodnie.

/ 20"Ludzie są obyci z żywiołem"

Obraz

Marszałek Sejmu odwiedził wiele miejsc dotkniętych powodzią, w tym Kępę Gostecką niedaleko Opola Lubelskiego i Kaniów koło Bielska-Białej. To miejsce, które, podobnie jak inne, nie pierwszy raz walczy z powodzią. To tu kandydat PO znów miał "wpadkę". Powiedział: "W zeszłym roku powódź, w tym roku powódź, więc pewnie ludzie są już oswojeni, obyci z żywiołem".

/ 20Bronisław "wpadka" Komorowski

Obraz

Ta niefortunna wypowiedź odbiła się szerokim echem w mediach. Wypominali mu ją nie tylko dziennikarze, ale i politycy opozycji. Niektórzy złośliwie nazywają go: Bronisław "wpadka" Komorowski.

/ 20"Lans" na tamie we Włocławku

Obraz

W kolejnych spotkaniach podczas majowej powodzi marszałkowi towarzyszył Donald Tusk. Politycy PO rozmawiający o zbliżającej się fali kulminacyjnej na tle tamy, przykuwali uwagę głównie fotoreporterów.

/ 20Uścisk dłoni z więźniami

Obraz

Podobnie było w Dziekanowie Nowym, którego mieszkańcy i więźniowie umacniający wały przeciwpowodziowe, otoczyli kandydata na prezydenta.

/ 20"Po to jest opozycja, żeby kontrolować władzę"

Obraz

Kandydat PiS również wybrał się z wizytą do powodzian. Jarosław Kaczyński oglądał zalane domy w Jaśle na Podkarpaciu i podkreślał, że jedyną szansą, by uchronić to miasto od powodzi jest budowa zbiornika Kąty Myscowa na Wisłoce.

Prezes PiS odniósł się też do o słów premiera Donalda Tuska, wypowiedzianych w Sandomierzu. Tusk mówił wówczas, że "niektórzy narzekają, że pomoc jest za duża, niektórzy, że za szybka (...) Wolałbym, żeby ludzie, którzy są zaangażowani - co szanuję - we własne cele polityczne nie wtrącali się wtedy, kiedy nie potrafią pomóc. (...) Niektórym się wydaje - i mam wrażenie, że to też problem pana Kaczyńskiego - że można wyremontować wał jak woda jeszcze stoi". Słowa premiera odnosiły się do wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego na temat wyższych odszkodowań dla powodzian.

Jarosław Kaczyński ripostował: - Rozumiem, że pan premier chciałby, żeby nie było opozycji. Dodał, że pogląd Donalda Tuska jest mylny i poprosił premiera o to, by był łaskaw go zweryfikować. - Ja będę w tym uczestniczył, bo jest to mój święty obowiązek. Jestem posłem, reprezentantem społeczeństwa i w demokratycznym państwie, po to jest opozycja, żeby kontrolować władzę - podkreślał podczas spotkania w Jaśle.

/ 20Spotkanie z niemieckim burmistrzem

Obraz

W ostatni weekend Jarosław Kaczyński odwiedził też mieszkańców Słubic, z którymi rozmawiał na deptaku, tuż przy granicy z Niemcami. Potem przeszedł przez most graniczny i udał się na spotkanie z Martinem Wilkem, burmistrzem Frankfurtu nad Odrą, z którym rozmawiał o umocnieniach przeciwpowodziowych nad Odrą.

10 / 20Jarosław Kaczyński na osuwisku

Obraz

Kolejnym punktem w kalendarzu Jarosława Kaczyńskiego była wizyta w Kłodnem koło Limanowej w Małopolsce. Prezes PiS oglądał zawalone pod naporem zwałów gruntu domy i budynki gospodarcze. W sumie w tej niewielkiej miejscowości zostały zniszczone 24 domy, a osuwisko rozciąga się na długości stu hektarów.

11 / 20"Jeśli będzie trzecia powódź, trzeba będzie ogłosić stan klęski żywiołowej"

Obraz

Mieszkańcy Kłodnego opowiadali Jarosławowi Kaczyńskiemu o tym, że boją się o losy swojej wsi. Starosta limanowski również niepokoi się, że miejscowość może zniknąć z mapy.

Kandydat PiS zapowiedział, że jeśli dojdzie do trzeciej powodzi jego partia nie będzie się sprzeciwiała wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej w wybranych województwach.

12 / 20Ukrywał wyjazd do powodzian

Obraz

To nie pierwsza wizyta Jarosława Kaczyńskiego na terenach dotkniętych falą powodziową w Małopolsce. Wcześniej, podczas pierwszej powodzi, kandydat potajemnie odwiedził mieszkańców Zatora. O tym, że do takiego spotkania doszło, nie powiedział jednak dziennikarzom. Dlaczego to ukrywał? Podobno nie chciał, aby zarzucano mu wykorzystywanie ludzkiej tragedii w kampanii.

13 / 20Grzegorz Napieralski pojechał do powowdzian z żoną

Obraz

Grzegorz Napieralski pojechał do powodzian z żoną Małgorzatą, która aktywnie uczestniczy w kampanii męża. Para oglądała zniszczenia w Wilkowie w Lubelskiem.

14 / 20Do Włocławka jak Komorowski

Obraz

Grzegorz Napieralski, podobnie jak Komorowski, pojechał też do Włocławka. Zapowiedział, że będzie rozmawiał z ekspertami na temat tego, jak można pomóc ofiarom powodzi i jak uchronić je w przyszłości przed atakiem żywiołu.

15 / 20Marek Jurek w Sandomierzu, Bogusław Ziętek dał 10 tys. powodzianom

Obraz

O powodzi głośno mówią także inni kandydaci na prezydenta. Marek Jurek udał się do Sandomierza, w którym mówił o konieczności ogłoszenia stanu klęski żywiołowej.

Powodzian odwiedził także inny kandydat - Bogusław Ziętek. Lider Polskiej Partii Pracy i przewodniczący Sierpnia'80 przekazał powodzianom 10 tys. zł. z budżetu przeznaczonego na kampanię. Na swojej stronie zachęca też do udziału w zbiórkach żywności i odzieży organizowanych w biurach partii.

16 / 20Waldemar Pawlak odwołał udział w świętach i rozdał sprzęt ratowniczy

Obraz

Z kolei PSL, którego reprezentantem w wyborach prezydenckich jest Waldemar Pawlak, zapowiedział, że z powodu powodzi zostanie odwołanych wiele świąt ludowych, w których miał uczestniczyć minister gospodarki. Sam Pawlak pojechał do Tarnowa, w którym przekazał sprzęt ratowniczy potrzebny do działań na zalanych terenach.

17 / 20Andrzej Olechowski nie jedzie

Obraz

Natomiast Andrzej Olechowski zapowiedział w rozmowie z Wirtualną Polską, że nie wybiera się na zalane tereny. Dodaje, że gdyby był prezydentem też by nie pojechał w tamte rejony. Dlaczego? "Bo obecność prezydenta w takich miejscach tylko przeszkadza".

18 / 20"Powodzianie nie potrzebują klepania po plecach"

Obraz

Tego samego zdania jest Kornel Morawiecki. Jak tłumaczy Zbigniew Rudnik ze sztabu kandydata na prezydenta, powodzianom nie jest potrzebne klepanie po plecach przez polityków. - Jeżdżenie tam nic nie da. Ludzie, którzy stracili dobytek nie chcą słuchać debat czy klipów wyborczych, ale oczekują na realną pomoc. Trzeba ogłosić stan klęski żywiołowej - podkreśla Rudnik.

19 / 20Zamiast wałów - targowisko

Obraz

Andrzej Lepper również apelował do rządzących o ogłoszenie stanu klęski żywiołowej i opowiadał o dramacie powodzian. Nie zrezygnował jednak z zaplanowanych w kampanii wizyt. Zamiast wałów, wybrał targowiska

20 / 20"Powodzianie powinni pogonić ich widłami"

Obraz

A co na temat wizyt kandydatów na prezydenta na zalanych terenach uważa Janusz Korwin-Mikke? Kandydat radzi powodzianom, aby polityków... pogonili widłami.

Wybrane dla Ciebie

Tragiczny wypadek w Chojnicach. Zablokowana DK22
Tragiczny wypadek w Chojnicach. Zablokowana DK22
Rosyjski opozycjonista bez obywatelstwa. Nie może wrócić do kraju
Rosyjski opozycjonista bez obywatelstwa. Nie może wrócić do kraju
Apel TPN i TOPR. "Działanie nieodpowiedzialne"
Apel TPN i TOPR. "Działanie nieodpowiedzialne"
Janusz Korwin-Mikke zakłada nową partię. Nazywa się... Konfederacja
Janusz Korwin-Mikke zakłada nową partię. Nazywa się... Konfederacja
Trump wysyła Gwardię Narodową do Chicago. Kościoły reagują
Trump wysyła Gwardię Narodową do Chicago. Kościoły reagują
Szok w Jakucji. Żołnierskie mogiły zrównane z ziemią
Szok w Jakucji. Żołnierskie mogiły zrównane z ziemią
Trump ostrzega firmy po masowych aresztowaniach w gigafabryce
Trump ostrzega firmy po masowych aresztowaniach w gigafabryce
Badanie: Polska "kotwicą stabilności" w regionie
Badanie: Polska "kotwicą stabilności" w regionie
Brutalne morderstwo Ukrainki w USA. "Amerykańska prawica nakręca temat"
Brutalne morderstwo Ukrainki w USA. "Amerykańska prawica nakręca temat"
Niebezpieczne zachowanie turystów. Wspięli się na krzyż na Giewoncie
Niebezpieczne zachowanie turystów. Wspięli się na krzyż na Giewoncie
Niemiecka prasa: Polska powinna żądać reparacji także od Rosji
Niemiecka prasa: Polska powinna żądać reparacji także od Rosji
Hiszpania zakazuje handlu bronią z Izraelem. Jest reakcja Tel Awiwu
Hiszpania zakazuje handlu bronią z Izraelem. Jest reakcja Tel Awiwu