Dmitrij Babicz: przez agresywne działania polskiego rządu Rosja boi się Polski

Polskie władze poprzez swoje agresywne działania osiągnęły to, czego nie udało się Hitlerowi. Teraz Rosja obawia się Polski, to w tej chwili niebezpieczny kraj - powiedział na antenie telewizji Russia Today znany rosyjski publicysta Dmitrij Babicz. Słowa te padły w programie poświęconym dyskusji z okazji 70. rocznicy konferencji jałtańskiej.

Obraz
Źródło zdjęć: © Russia Today
Tomasz Bednarzak

Babicz był jednym z zaproszonych do studia ekspertów. I jako jedyny niemal w każdej wypowiedzi w mniejszym lub większym stopniu odnosił się do naszego kraju. Goście rozmawiali na temat tego, jak dziś postrzegana jest Jałta przez społeczeństwa poszczególnych państw. Na uwagę, że kraje Europy Środkowo-Wschodniej czują się pokrzywdzone, Babicz odpowiedział, że "jeżeli ktoś ma żywić urazę do postanowień Jałty, to przede wszystkim jest to Rosja".

- Wchłaniając Ukrainę Zachodnią i państwa bałtyckie, Związek Radziecki stworzył sobie permanentną, ukrytą opozycję. I przypomnę, że gdy w 1991 roku ZSRR się rozpadał, wiele republik tego nie chciało. Na pierwszym miejscu chciały tego właśnie kraje bałtyckie i Ukraina Zachodnia - wskazał rosyjski publicysta. Zapomniał dodać, że Moskwa terytoria te anektowała długo przed Jałtą, a los państw bałtyckich w ogóle nie był przedmiotem konferencji.

- Dzisiaj, po latach zimnej wojny, bardzo łatwo jest powiedzieć, że los Węgier, Rumunii czy Polski został przypieczętowany w Jałcie za ich plecami. Problem leży w tym, że przed wybuchem wojny wszystkie te kraje, łącznie ze Związkiem Radzieckim, w pewnym momencie kolaborowały z Hitlerem. Tak samo jak Wielka Brytania i Ameryka - argumentował Babicz.

Jego zdaniem przed 1941 rokiem "niemal wszyscy, może poza Czechami, w taki czy inny sposób kolaborowali z Hitlerem, znając jego ideologię i działania". W tej optyce zarówno Polska, jak i Zachód, nie są wcale lepsi od ZSRR. O pakcie Ribbentrop-Mołotow, wspólnym rozbiorze Europy Środkowo-Wschodniej, współpracy Gestapo z NKWD czy intensywnej wymianie gospodarczej pomiędzy oboma totalitaryzmami, nie pada ani jedno słowo.

Relatywizowanie historii

Rosyjski komentator zwrócił też uwagę, że dziś podważa się rolę Związku Radzieckiego w pokonaniu III Rzeszy. - Przypomnę, że w 1995 roku, gdy przypadała 50. rocznica zakończenia wojny, na Zachodzie nikt nie podawał w wątpliwość decydującego wkładu ZSRR w zwycięstwo nad nazistowskimi Niemcami - wskazywał. - Dziś sytuacja jest nienormalna, gdy organizuje się alternatywne obchody. Prawdopodobnie będą takie w Gdańsku, gdzie II wojna światowa tak naprawdę się zaczęła. Jak można świętować koniec wojny w miejscu, gdzie ona miała swój początek? - pytał retorycznie.

Babicz określił jako "smutne" podejmowane na Zachodzie - w jego opinii - próby relatywizowania historii, choć sam nie stroni od podobnych praktyk. Również w tym kontekście odniósł się do naszego kraju. - W Polsce ukazują się komentarze przyrównujące Stalina do Hitlera czy mówiące o tym, że w Jałcie Zachód sprzedał Europę Stalinowi. Ta narracja jest całkowicie nieprawdziwa. Są podobieństwa między reżimem nazistowskim i reżimem komunistycznym, ale tak naprawdę są to dwa różne systemy - mówił.

Oglądaj też: "Kraje bałtyckie słusznie się obawiają"

W tym miejscu przytoczył argumentację Aleksandra Szipkowa, autora niedawno wydanej w Rosji książki "Tradycjonalizm, nacjonalizm, neonazizm", który twierdzi, że Adolf Hitler przeniósł na Stary Kontynent kolonialne praktyki - nazistowskie Niemcy w rzeczywistości próbowały zdobyć kolonie w Europie, a II wojna światowa "była właściwie wojną kolonialną".

- Natomiast w Jałcie światowi przywódcy podzielili jedynie strefy wpływów, a nie kolonie. Mimo wszystko Rumunia, Węgry, Polska czy Czechosłowacja nie były po wojnie radzieckimi koloniami. Tak, ich suwerenność była ograniczona, Związek Radziecki chciał utrzymać w tych państwach lojalne dla siebie władze. Ale nie zamierzał rabować ich zasobów. I to jest podstawowa różnica - nazistowskie Niemcy były kolonialnym mocarstwem w środku Europy, ZSRR nie był - starał się przekonywać, choć niezaprzeczalnym faktem jest powojenny gospodarczy drenaż państw satelickich przez Moskwę.

Oskarżenia pod adresem Polski

Babicz przyznał, że dziś Jałta jest w Rosji oceniana pozytywnie, ale jego zdaniem jeszcze 10-15 lat temu wcale tak nie było. - Wielu radzieckich oraz rosyjskich intelektualistów czuło się źle z powodu prześladowania polskiej inteligencji. Nie byliśmy szczególnie zadowoleni z podejścia ZSRR do tamtejszych władz. Lecz działania nowego polskiego rządu i inteligencji sprawiły, że poszło to w niepamięć, bo to, co teraz robią, jest tak agresywne, że Rosjanie są gotowi usprawiedliwiać Jałtę - mówił.

Rosyjski publicysta poszedł jednak jeszcze dalej. - Obecne polskie władze osiągnęły to, co nie udało się Hitlerowi - teraz Rosja obawia się Polski, to w tej chwili dość niebezpieczny kraj. I dziś mamy niewiele sympatii dla ofiar Jałty - wypalił.

Nawet sięgając do porównań historycznych, Babicz nie omieszkał wykorzystać okazji, by nawiązać do Polaków. - Porównałbym Jałtę do wojen napoleońskich. Dzięki stworzonemu przez cara Aleksandra I Świętemu Przymierzu, przez 100 lat nie było żadnej poważniejszej wojny w Europie. Polacy byli niezadowoleni, dla nich XIX wiek był porażką - zauważył.

- W tym samym duchu Jałta, mimo wszystkich problemów, przyniosła 40 lat pokoju. Kiedy system jałtański zaczął się sypać, mieliśmy kilka wojen w Jugosławii, teraz mamy wojnę na Ukrainie, możemy mieć mnóstwo innych konfliktów. Nic z tego nie byłoby możliwe, gdyby system jałtański nadal obowiązywał. Wszystko więc zależy od perspektywy. Dziś XIX wiek jawi się nam jako raj, choć wtedy był oceniany jako bardzo reakcyjny okres - powiedział rosyjski komentator polityczny na zakończenie programu.

Opracował: Tomasz Bednarzak

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Koszmarne sceny w Meksyku. Dziesiątki zabitych i rannych w wypadku
Koszmarne sceny w Meksyku. Dziesiątki zabitych i rannych w wypadku
Awantura w administracji Trumpa. "Zdzielę cię w twarz"
Awantura w administracji Trumpa. "Zdzielę cię w twarz"
Norwegia wybrała. Centrolewica triumfuje w wyborach parlamentarnych
Norwegia wybrała. Centrolewica triumfuje w wyborach parlamentarnych
Historyczne spotkanie. Prezydent Palestyny w Londynie
Historyczne spotkanie. Prezydent Palestyny w Londynie
Zapomniana choroba w Hiszpanii. Rekord zachorowań
Zapomniana choroba w Hiszpanii. Rekord zachorowań
Nocny atak Izraela. Syryjskie miasta pod ostrzałem
Nocny atak Izraela. Syryjskie miasta pod ostrzałem
Przejechał na rowerze 25 km. Przerażonego chłopca znaleźli policjanci
Przejechał na rowerze 25 km. Przerażonego chłopca znaleźli policjanci
"Mają krew na rękach". Trump o zabójstwie Ukrainki
"Mają krew na rękach". Trump o zabójstwie Ukrainki
Miedwiediew straszy "wojną biologiczną". Wskazał na Zachód
Miedwiediew straszy "wojną biologiczną". Wskazał na Zachód
"Pięta achillesowa NATO". Może stać się celem Putina?
"Pięta achillesowa NATO". Może stać się celem Putina?
Pogrążą Trumpa? Demokraci pokazali kartkę dla Epsteina
Pogrążą Trumpa? Demokraci pokazali kartkę dla Epsteina
Strażacy mają ręce pełne roboty. Setki zgłoszeń po ulewach
Strażacy mają ręce pełne roboty. Setki zgłoszeń po ulewach