Bronisław Komorowski o aneksie do raportu WSI: nie należy publikować pomówień
- Niewątpliwie na początku lat 90. ze strony niektórych środowisk politycznych były próby wnikania w służby - to dotoczy też Porozumienia Centrum braci Kaczyńskich. Było też usiłowanie wchodzenia części grup w służbach do sił politycznych, także do PC - powiedział w programie Wirtualnej Polski #dziejesienazywo były prezydent Bronisław Komorowski, pytany o nieujawniony aneks do raportu o likwidacji WSI.
Prowadzący program Jacek Żakowski zastanawiał się, czy zrozumienie sytuacji związanej z Lechem Wałęsą ułatwiłaby znajomość zapisów tego raportu, które mogą być kluczami do przeszłości? - Lech Kaczyński go nie opublikował, bo uznał, że jest on bałamutny, oparty na pomówieniach, a nie na faktach. Dokumenty to jedno, a wytworzone częściowo z fantazji własnych podejrzeń raporty to druga rzecz - stwierdził Komorowski.
Dodał, że on również nie zdecydował się na ujawnienie aneksu. - Tak jak Lech Kaczyński uważam, że nie należy publikować pomówień, które nie są faktami, ale oskarżeniami bez pokrycia - dodał były prezydent.
Zaznaczył, że sytuacji nie zmieniłyby komentarze dołączone do raportu. - Uważam, że natura ludzka ma to do siebie, ze łatwiej przyjmuje i zapamiętuje wszystkie pomówienia niż tłumaczenia - przekonywał.