Adwokat Zbigniewa Stonogi o nocnym przesłuchaniu: to było zbędne
Mecenas Krzysztof Kitajgrodzki, obrońca Zbigniewa Stonogi, w rozmowie z Wirtualną Polską komentuje wczorajsze nocne przesłuchanie swojego klienta w prokuraturze. Adwokat zapowiada, że jeszcze dziś złoży w tej sprawie zażalenie. - Pan Stonoga jest dziennikarzem, jego działania podlegają prawu prasowemu. Przyświeca mu interes społeczny - zaznacza.
Adwokat zapowiada, że w środę na pewno do prokuratury wpłynie zażalenie na nocne przesłuchanie Zbigniewa Stonogi [Zbigniew Stonoga zgodził się na publikację danych - przyp.red.]. - Decyzja o zażaleniu zapadła już wczoraj. Pracujemy nad nim i na pewno złożymy je w godzinach urzędowania prokuratury - tłumaczy.
- Nie było takiej konieczności, żeby pana Stonogę zatrzymywać praktycznie w środku nocy i w kajdankach przewozić go do prokuratury. To było zbędne. Dla każdego nawet zdrowego człowieka taka sytuacja jest bardzo stresująca. Jeżeli w nocy przychodzą do domu organa ścigania to zawsze pozostawia to jakiś, nawet w sensie psychologicznym, ślad na dłuższy okres czasu - zaznacza.
Dodaje, że oczywiście przeszukanie można było zrobić w nocy, ale niekoniecznie trzeba było wtedy zatrzymywać jego klienta. - Można było wezwać go następnego dnia. Te czynności nie muszą iść w parze - podkreśla mec. Kitajgrodzki.
Adwokat pytany o przeszukanie w mieszkaniu Stonogi, przyznaje, że nie może wypowiadać się na temat postępowania, gdyż są to czynności protokolarne, które wchodzą w zakres tajemnicy śledztwa. Nie chce też wypowiadać się na temat planowanej linii obrony.
Mówiąc o motywach działania swojego klienta, mec. Kitajgrodzki zaznacza, że Zbigniew Stonoga jest dziennikarzem. - Próba definiowania jego sytuacji jako biznesmena nie do końca odpowiada prawdzie. Pan Stonoga wykonuje czynności dziennikarskie, które podlegają prawu prasowemu. Przyświeca mu interes społeczny. Nie ma w tym absolutnie żadnego interesu prywatnego. Właściwie nawet trudno zdefiniować interes prywatny w takiej sprawie - uważa
Pytany, komu może zależeć, żeby skompromitować Zbigniewa Stonogę, odpowiada: Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie.
Zbigniew S. we wtorek wieczorem został zatrzymany w sprawie publicznego rozpowszechniania wiadomości z postępowania przygotowawczego. Po kilku godzinach, po przesłuchaniu i postawieniu zarzutu ujawnienia tajemnicy śledztwa, został wypuszczony. Zastosowano wobec niego "środki zapobiegawcze" - zakaz opuszczania kraju i dozór policyjny. S. nie przyznaje się do winy.