Trwa ładowanie...
d1w3v6c
zwierzęta
23-03-2004 17:25

Żywcem do wrzątku - niehumanitarny ubój w rzeźni

Wrzucana do wrzątku świnia w rzeźni w Żelistrzewie, co pokazały jesienią ub. roku stacje telewizyjne, była żywa - uznał biegły powołany przez prokuraturę w Słupsku prowadzącą śledztwo w sprawie niehumanitarnego uboju zwierząt.

d1w3v6c
d1w3v6c

Jak poinformował prokurator Jacek Kamiński, według opinii specjalisty z wrocławskiej Akademii Rolniczej, który obejrzał nagranie, zwierzę było przytomne i odczuwało ból. Prokurator nie chciał jednak powiedzieć, czy kolejnym pracownikom rzeźni postawione zostaną w związku z tym zarzuty.

Śledztwo w tej sprawie toczy się od ub. roku. Dotychczas zarzuty postawiono jednemu pracownikowi rzeźni w Żelistrzewie i jednemu z zakładu w Bobrowiczkach (Zachodniopomorskie). Są podejrzani o ogłuszanie świń prądem w taki sposób, że widziały to pozostałe zwierzęta. Przepisy mówią, że powinny być one w innym pomieszczeniu.

Sprawę barbarzyńskiego uboju zwierząt nagłośniła w listopadzie 2003 roku "Gazeta Wyborcza", pisząc o filmie nakręconym przez Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt "Animals" m.in. w rzeźni w Żelistrzewie pod Puckiem. Film ten został też pokazany przez stacje telewizyjne. Przedstawiał warunki uboju świń. Zwierzęta, po ogłuszeniu prądem i wbiciu noża w gardło, jeszcze żywe wrzucano do wrzątku.

Za znęcanie się nad zwierzętami grozi kara do roku więzienia, a w przypadku szczególnego okrucieństwa - do dwóch lat.

d1w3v6c
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1w3v6c
Więcej tematów