Polska"Zyta Gilowska w rządzie to policzek dla PO"

"Zyta Gilowska w rządzie to policzek dla PO"

Poseł LPR Wojciech Wierzejski uważa, że
nominacja Zyty Gilowskiej na stanowisko wicepremiera i ministra
finansów to "policzek" dla Platformy Obywatelskiej. Jego zdaniem,
taka decyzja PiS nie jest ukłonem w stronę władz Platformy, tylko
próbą zagarnięcia części elektoratu PO.

09.01.2006 | aktual.: 09.01.2006 19:19

To policzek dla Platformy, że dysydenta z tej partii - Zytę Gilowską - Prawo i Sprawiedliwość bierze na sztandarową postać swojego rządu. To próba zagarnięcia elektoratu PO - powiedział Wierzejski podczas konferencji prasowej w Sejmie.

Jak zaznaczył, z jednej strony, tworzenie przez PiS formacji centroliberalnej z udziałem Gilowskiej cieszy LPR, ponieważ PiS "przestanie stać w rozkroku i mówiąc o polityce prorodzinnej, pronarodowej, prospołecznej, przestanie grzebać w elektoracie LPR".

Według Wierzejskiego, Gilowska - wcześniej wiceszefowa Platformy Obywatelskiej - wielokrotnie w swoich wystąpieniach pokazywała "radykalnie liberalną twarz". Dodał, że chodzi m.in. o jej stosunek do prywatyzacji szpitali, Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, podatek liniowy i wejście do strefy euro. Zaznaczył, że Gilowska opowiadała się za wejściem do strefy euro, za likwidacją KRUS oraz częściową prywatyzacją szpitali.

Z drugiej jednak strony - ocenił Wierzjski - taka sytuacja nie cieszy LPR, ponieważ dla Ligi najważniejsze jest dobro Polski.
Nie może nas cieszyć odchodzenie PiS od polityki socjalnej, prorodzinnej, bo tu z pewnością nie leży dobro Polski - ocenił.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)