Życie towarzyskie elit PRL
Romanse, alkoholowe orgie. Tylko on nie brał udziału
Jak bawili się Gomułka, Gierek i Jaruzelski...
Stosunek kolejnych władców Polski Ludowej do uroków życia towarzyskiego przypominał sinusoidę. Po okresie nieskrępowanego korzystania z uciech tego świata przychodził czas wyciszenia, po czym po przejęciu władzy przez kolejną ekipę partyjni decydenci powracali do starych przyzwyczajeń. Skrzętnie ukrywano to jednak przed społeczeństwem, w ustroju sprawiedliwości społecznej nie było bowiem miejsca na podobne ekstrawagancje - pisze w swojej najnowszej książce historyk Sławomir Koper.
Zdaniem Kopra, Bierut i jego otoczenie przypominali plebejuszy, którzy z czworaków trafili na salony. Luksusowe rezydencje w najpiękniejszych zakątkach kraju, domy w Konstancinie, eleganckie apartamenty w Warszawie. A do tego odpowiednio wyszkolona służba, doskonali kucharze, świetnie zaopatrzone stoły. Wszystko zgodnie z najlepszymi wzorami burżuazyjnego świata.
Także życie osobiste prominentów tej epoki odbiegało od oficjalnie propagowanych wzorów. Towarzysz "Tomasz" i jego otoczenie nie zwykli przejmować się podobnymi drobiazgami jak wierność małżeńska czy chociażby monogamia. Bierut niemal oficjalnie mieszkał ze swoją okupacyjną łączniczką, a legalną małżonkę widywał tylko podczas jej rzadkich wizyt w Belwederze. Legendy krążyły również o rozwiązłości Jakuba Bermana i jego skłonności do młodych adeptek służby państwowej.
Koper zdradza, że w tym gronie alkohol lał się strumieniami, a Bierut (szczególnie pod koniec życia) zdecydowanie nadużywał trunków. Gust miał jednak plebejski, preferował czystą wódkę, a pod jej wpływem zdarzały mu się nawet przypadki niegrzecznego traktowania sowieckiego ambasadora...
Poznaj skrywane tajemnice władców PRL, które odsłania w nowej książce pt. "Życie towarzyskie elit PRL" Sławomir Koper! Tylko w Wirtualnej Polsce, dzięki uprzejmości wydawnictwa Czerwone i Czarne, publikujemy jej najbardziej pikantne fragmenty!
(js)