Życie nie kończy się

Gdy rozpadnie się dom doczesnej pielgrzymki, znajdziemy przygotowane miejsce. Jan Paweł II również to swoje miejsce zajął i żyje i jest po drugiej stronie życia - powiedział ksiądz prałat Józef Kloch, rzecznik Episkopatu Polski, w audycji "Sygnały Dnia".

04.04.2005 | aktual.: 04.04.2005 11:53

Sygnały Dnia: Odszedł Ojciec... - takie są opinie, takie są nastroje wśród polskich biskupów.

Józef Kloch: Tak, kiedy umiera człowiek tej rangi to jest to na pewno nastrój powagi, jest to milczenie takie święte milczenie. Milczenie, w którym słyszy się głos Papieża, widzi się Jego twarz i nade wszystko wierzy się, że On jest z nami po drugiej stronie. Cieszę się, że bardzo często cytowane jest zdanie z listu Jana Pawła II do osób w podeszłym wieku - w zasadzie nie ma śmierci, jest tylko przejście z życia do życia. Jan Paweł II właśnie do tego życia wiecznego przeszedł.

Sygnały Dnia: W tych dniach trudno o tym pamiętać.

Józef Kloch: Tu bym chciał żeby zostało zapamiętane przez ludzi i jeśli mamy coś powiedzieć wszystkim ludziom, to właśnie wydaje mi się tą prawdę trzeba podkreślić. Życie zmienia się, ale się nie kończy i gdy rozpadnie się dom doczesnej pielgrzymki, znajdziemy przygotowane miejsce. Jan Paweł II również to swoje miejsce zajął i żyje i jest po drugiej stronie życia.

Sygnały Dnia: On jest po drugiej stronie życia i my nie zapominamy ani Jego postaci, ani Jego nauk. Dowodem choćby to, że w Łagiewnikach wczoraj 100 tysięcy osób na mszy. W Warszawie z dnia na dzień zorganizowana msza na Placu Piłsudskiego 150 tysięcy uczestniczących wiernych.

Józef Kloch: Nie zostaliśmy sierotami. Jan Paweł II zostawił nam swoje nauczanie. Półki Jego książek z Jego homiliami, przemówieniami, listami są pełne i mam wrażenie takie, kiedy odchodzi ktoś bliski, każdy skrawek zapisanego przez Niego Papieru jest dla nas czymś bardzo cennym. Każde słowo, każde wspomnienie i z papieżem na pewno jest tak samo. To paradoksalne, ale w tym momencie, gdy odszedł nasze myśli są jeszcze bliżej Jego postaci, Jego nauczania, Jego gestu, cierpienia. To są wspomnienia owszem, ale to wrażenie odejścia jest ogromne jak by na to nie patrzeć. Wszyscy byliśmy w jakiś sposób przygotowani na to, że przecież On nie będzie żył wiecznie na tej ziemi, ale ten moment zawsze jest smutny.

Sygnały Dnia: To jest rozpacz, to jest smutek, ale też często słychać takie głosy nadziei, radości, wdzięczności za to, że w ogóle był.

Józef Kloch: Nie stosowałbym słowa rozpacz, byłoby złe i byłoby bardzo nie po chrześcijańsku...

Sygnały Dnia: Tęsknota.

Józef Kloch: Właśnie tęsknota, smutek na pewno, bo straciliśmy człowieka, który daj Boże by za naszego życia powtórzyła się taka osobowość, taka postać, ale pewnie się nie powtórzy. Wobec czego smutek, ale nadzieja również, bo wierzymy my chrześcijanie, że On w tym drugim życiu jest szczęśliwy. Jesteśmy wręcz pewni, co do tego. Dał nam przykład odchodzenia, albo przechodzenia z życia do życia.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)