PolskaŻycie na śmietniku

Życie na śmietniku

Śmieci, brud, smród i robactwo - taką codzienność zapewnia sąsiadom jeden z mieszkańców os. Piastowskiego w Poznaniu. Władze spółdzielni wykorzystały już wszystkie przepisy prawne, ale są bezradne.

Życie na śmietniku

01.10.2005 | aktual.: 01.10.2005 09:59

Jerzy K. jest mieszkańcem os. Piastowskiego w Poznaniu od 1992 r. Mieszkanie jest własnościowe. Problemy zaczęły się w 1999 r. Lokator często spożywał alkohol i wszczynał awantury. Pod koniec 2001 r. do mieszkania wprowadziła się Justyna G., która bez zameldowania mieszka tam do dziś. Para zaczęła znosić do mieszkania i magazynować w nim śmieci. Nie trzeba było długo czekać na zalęgnięcie się robactwa, które szybko rozpełzło się po całym bloku.

Przywiązany do śmieci

- Sąsiedzi piją i robią awantury. Wszędzie jest pełno robaków, choć niektórzy wstydzą się do tego przyznać. W lipcu dezynfekowaliśmy mieszkanie, ale niewiele to dało. Sam parokrotnie interweniowałem, przyjeżdżała policja, ale bez efektu - mówi Bogusław Zieliński, jeden z sąsiadów. Inny dodaje: - Mamy małe dziecko, które nie może przecież mieszkać w takich warunkach.

- W lipcu udało się zdezynfekować mieszkanie, ale nie mogliśmy usunąć śmieci, bo na to nie zgodził się lokator. Wczoraj nie powiodła się próba przeprowadzenia kontroli sanitarnej. Lokatorzy byli w mieszkaniu, ale nie wpuścili pracowników Sanepidu do środka. Dziś chcemy powtórzyć próbę. - wyjaśnia Bogdan Smoczyński, kierownik osiedla.

Nakaz opuszczenia

Władze Spółdzielni wyczerpały już wszystkie możliwości prawne. W maju 2003 r. podjęto ostateczną decyzję o wykluczeniu. W sierpniu 2004 r., wobec nieskuteczności poprzednich działań, skierowano do sądu pozew o eksmisję. - W grudniu 2004 r. sąd wydał nakaz opuszczenia mieszkania przez pana Jerzego K., co rzadko się zdarza w przypadku mieszkań własnościowych. Wyrok uprawomocnił się w maju. Sąd orzekł również jednak prawo lokatora do lokalu socjalnego, a te przydzielane są z zasobów gminy - tłumaczy prezes SM ,,Osiedle Młodych”, Tadeusz Stachowski.

Brakuje lokali socjalnych

- Obecnie na liście osób uprawnionych prawomocnym wyrokiem do otrzymania lokalu socjalnego jest aż 615 osób. Jerzy K. znajduje się na miejscu 130. wśród osób, które oczekują na małe, jednoosobowe lokum. Realizacja wniosków, zgodnie z uchwałą Rady Miasta z 2002 r. odbywa się według kolejności wpłynięcia ich do ZKZL - informuje Magdalena Gościńska z ZKZL. Tymczasem kłopotliwy mieszkaniec terminowo uiszcza wszelkie opłaty za mieszkanie. Nie stosuje się jednak do regulaminu spółdzielni i mimo licznych napomnień nie sprząta, choć to jego obowiązek. Lokali socjalnych jednak brakuje.

Tadeusz Stachowski prezes SM ,,Osiedle Młodych’’

- Przepisy nie pozwalają nam na wejście siłą do mieszkania. To może zrobić tylko komornik z policją, a możliwe będzie to dopiero, kiedy zostanie wyznaczony lokal socjalny.

Anna Kosek

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)