Życie erotyczne w II Rzeczpospolitej
Prawda o seksie w II Rzeczpospolitej
Prawda o seksie w II Rzeczpospolitej wychodzi na jaw!
"Praca pierwszych seksuologów miała w sobie rys tragizmu. Wszyscy przyznawali, że nawet jeśli seks zabija, to nie da się przed nim uciec. Wielką popularność zdobywały sobie koncepcje filozoficzne, zgodnie z którymi światem i ludzką egzystencją rządzi wyłącznie ślepy, bezwzględny popęd płciowy. To za jego sprawą powstają cywilizacje i za jego przyczyny giną narody. (...) Nauka od pierwszej skrajności i zupełnego odrzucenia roli życia płciowego przeszła w skrajność drugą - bagatelizując całą resztę ludzkiej kultury. Liczyć miał się tylko seks" - pisze Kami Janicki w książce "Epoka hipokryzji. Seks i erotyka w przedwojennej Polsce".
Zachowawcze środowiska grzmią że Polska znajduje się na krawędzi moralnej zagłady: tysiące gimnazjalistów oddają się męskiej prostytucji a pedofilia uchodzi w mieszczańskich domach za formę zabawy z dziećmi. W samej Warszawie przeprowadza się 20 000 aborcji rocznie. Konserwatyści udają jednak, że problem nie istnieje. Pod ich naciskiem przestępczość seksualna jest ignorowana a Polki pragnące wyzwolenia są wyzywane od wariatek i nazywane histeryczkami.
Feministki żądają prawa do "całego życia". Sklepikarze handlują kondomami z wypustkami. Krakowski lekarz odkrywa kobiecy orgazm na wiele lat przed Amerykanami. W szkole jawnie odbywają się lekcje edukacji seksualnej i handel erotycznymi pocztówkami. Politycy i publicyści dyskutują o związkach partnerskich i legalizacji poligamii. Tylko w Wirtualnej Polsce, przed oficjalną premierą, przedstawiamy fragmenty nowej książki Kamila Janickiego "Epoka hipokryzji. Seks i erotyka w przedwojennej Polsce" (wyd. Znak Horyzont). Publikacja odmalowuje wielkie zderzenie światopoglądów i spór obyczajowy, który podzielił przedwojenną Polskę.
(evak)
Na zdjęciu: kobieta w swoim królestwie, fotografia z czasopisma "Światowid", 1929 r.