PolskaZych o polityce wobec Rosji: kluczowa polska racja stanu

Zych o polityce wobec Rosji: kluczowa polska racja stanu

Zdaniem przewodniczącego sejmowej Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej, Józefa Zycha (PSL), w polskiej polityce wobec Rosji najważniejsze jest współdziałanie najwyższych organów państwa, ustalanie wspólnego stanowiska oraz kierowanie się polską racją stanu.

Nam powinno zależeć na takich stosunkach z Rosją, żeby one zabezpieczały nasz interes narodowy na wielu odcinkach, w tym gospodarczym, bezpośredniej współpracy ludności - powiedział Zych w "Sygnałach Dnia" w Polskiego Radia.

Jeżeli niektóre kwestie były przez poprzedni rząd stawiane nieco inaczej, to najpierw trzeba by się spotkać, porozmawiać i ustalić, kto ma w tym zakresie rację i ustalić jak realizować - zaznaczył polityk ludowców.

Powiedział, że sytuacja, w której prezydent jest zaskoczony działaniami rządu wobec Rosji "oczywiście nie jest najlepsza i to nie świadczy za dobrze o pojmowaniu polskiego interesu". Jeżeli po obydwu stronach jest właściwie pojmowany, to trzeba spotkać się, ustalić zasady i realizować - argumentował Zych.

Polityk PSL zaznaczył, że zarówno konstytucja RP (art. 133 ust. 3), jak i preambuła ustawy zasadniczej nakazują współdziałanie wszystkich władz w zakresie polityki zagranicznej, czyli podejmowanie czynności, aby osiągnąć cel jakim jest racja stanu, interes państwa i narodu.

Zych powiedział, że "w stosunku do Rosji w poprzednim pięćdziesięcioleciu popełniliśmy wiele błędów: najpierw wierne poddaństwo, potem w drugą stronę". Myślę, że nie ma takiego zdecydowanego działania, które by uwzględniało przede wszystkim to, że trzeba współdziałać, że trzeba poszukiwać różnych rozwiązań, ale jednocześnie zachowując i pamiętając o polskiej racji stanu - podkreślił poseł PSL.

Podstawową sprawą w dziedzinie bezpieczeństwa energetycznego jest przede wszystkim uwzględnienie zasad jakie obowiązują w UE i rozumiem, że Pawlak w tym sensie mówi o tym, że mogą uczestniczyć, ale polska racja stanu i polskie przepisy dają nam pełne uprawnienie do tego, żebyśmy stworzyli granicę bezpieczeństwa polskiej energetyki - mówił Zych.

Wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak mówił w piątek w wywiadzie dla rosyjskiego dziennika "Kommiersant", że koncerny energetyczne z Rosji nie będą dyskryminowane na polskim rynku.

Poproszony o skomentowanie deklaracji polskiego wiceministra skarbu ("Kommiersant" nie precyzuje, którego z wiceministrów), że rosyjskie koncerny zostaną dopuszczone do udziału w prywatyzacji polskich obiektów energetycznych, Pawlak oświadczył, że "rząd Polski przestrzega zasady pełnej otwartości w sprawach prywatyzacyjnych". W tej dziedzinie postępujemy w pełnej zgodzie ze standardami przyjętymi w Unii Europejskiej - powiedział.

Pawlak przypomniał, że "dyrektywy UE zwracają szczególną uwagę na konieczność oddzielenia produkcji i dystrybucji energii". Szczególnie baczną uwagą zwracają na to, by operatorzy sieci energetycznych dawali jednakowy dostęp wszystkim uczestnikom rynku - dodał wicepremier.

Zapytany, czy Polska zażąda czegoś w zamian za dostęp rosyjskich koncernów do polskiej energetyki, Pawlak odparł, że "zasady UE nie dopuszczają żadnych ograniczeń i dyskryminacji w dostępie do rynku". To, że Rosja prowadzi rozmowy o przystąpieniu do OECD i WTO traktujemy jako dobry symptom - oznajmił wicepremier.

Tak rozumiem wypowiedź Pawlaka, że dopuszcza się (rosyjskie przedsiębiorstwa), ale przede wszystkim na naszych warunkach - zapewnił Zych. Współpraca tak, ale na zasadach, które preferują przede wszystkim polską rację stanu - zaznaczył.

Zdaniem posła w ostatnich czasach politycy nie zwracają uwagi na polskie interesy a jedynie, jak się wyraził, "potrząsają szabelką".

Odnosząc się do kwestii przepisów unijnych, które nakazują nam wprowadzenie na rynek żywności modyfikowanej genetycznie, Józef Zych powiedział, że jest to jedna z konsekwencji podpisania układu o przystąpieniu do Unii Europejskiej. Gość Polskiego Radia zaznaczył jednak, że powinniśmy przedkładać swoje interesy nad unijne dyrektywy. Polityk dodał, że są pewne okoliczności, które mogą przemawiać przeciwko określonym działaniom i przepisom Unii Europejskiej.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)