Związkowe konie trojańskie
Pracodawcy inspirują powstawanie w
zakładach pracy zależnych od siebie tzw. związków dyrektorskich.
Dzięki temu mają większy wpływ na ostateczną, korzystną dla nich,
treść wewnątrzzakładowego prawa pracy, np. regulaminów
wynagradzania - twierdzi "Gazeta Prawna".
20.11.2003 | aktual.: 20.11.2003 06:15
Zgodnie z ustawą o związkach zawodowych wystarczy bardzo nieliczna, 10-osobowa grupa pracowników, aby stworzyć zakładową organizację związkową. Oczywiście w statucie, ani żadnym innym dokumencie, nie ma informacji o tym, kto jest ojcem chrzestnym takiego związku i jakie są faktyczne jego zadania - zwraca uwagę dziennik.
Zdaniem dziennika, najlepszym środowiskiem dla "dyrektorskich" związków są duże zakłady pracy, w których działa wiele niewielkich i niereprezentatywnych organizacji. W tych właśnie firmach dialog wewnątrzzakładowy związki "dyrektorskie" mogą skutecznie paraliżować - podkreśla "GP".