Związkowcy sparaliżują strajkiem brytyjskie lotniska
Brytyjskim lotniskom i portom grozi seria 24 i 48-godzinnych strajków służby imigracyjnej. Związkowcy przegłosowali już strajk w zeszłym tygodniu, a dziś ma zapaść ostateczna decyzja.
04.08.2009 | aktual.: 04.08.2009 09:42
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Za strajkiem głosowało aż 78% członków brytyjskiego związku pracowników służb publicznych i komercyjnych. Związek zrzesza 1100 urzędników imigracyjnych. Drugi związek, skupiający 4000 tysiące ich kolegów jeszcze nie przegłosował poparcia pierwszego całodobowego strajku, który nastąpi przypuszczalnie już jutro. Może się jednak przyłączyć do następnych. Protest dotyczy połączenia służb imigracyjnej i celnej w jedną, co - według związkowców - odbije się na warunkach pracy.
Wielka Brytania jeszcze nigdy nie doświadczyła takiego strajku na swoich granicach i nikt nie wie, czego się spodziewać. Media ostrzegają przed opóźnieniami na lotniskach tego lata - tym bardziej, że również pracownicy odpraw i bagażowi British Airways chcą strajkować po załamaniu się rokowań na temat posunięć oszczędnościowych.