Związkowcy "Solidarności" mają problem z rozwieszeniem plakatów w Warszawie
NSZZ „Solidarność" ma problem z rozwieszeniem w Warszawie plakatów z wizerunkiem posłów, którzy głosowali przeciwko referendum emerytalnemu - podaje dziennik "Rzeczpospolita". – Dziś nie można krytykować PO, tak jak kiedyś PZPR – mówi Maciej Maciejewski, radny PiS.
07.05.2012 | aktual.: 07.05.2012 10:54
Spółka, która jest właścicielem słupów ogłoszeniowych w Warszawie nie zgodziła się na powieszenie plakatów. Spółka "Warexpo" tłumaczyła, że ma wątpliwości, co do wykorzystania wizerunku polityków. „Czy im jeszcze ufacie?", czyli sugerowanie, że posłowie nie są godni zaufania, może – zdaniem Warexpo – naruszać ich dobra osobiste.
Radni PiS są przekonani, że tu chodzi o politykę. – Dziś nie można krytykować PO, tak jak kiedyś PZPR – mówi Maciej Maciejewski, radny PiS i zapowiada, że klub poprosi Hannę Gronkiewicz-Waltz o wyjaśnienia. Podobnego zdania jest Andrzej Kropiwnicki, szef mazowieckiej „S" i warszawski radny. - Jesteśmy przekonani, że to decyzja polityczna. W stolicy rządzi przecież PO - uważa.
Związkowcy nie będą się raczej odwoływać od tej decyzji. - Na razie dopinamy umowę z inną firmą, która powiesi nasze plakaty. Będą na ulicach najpóźniej we wtorek – mówi Kropiwnicki i zapowiada, że związek nigdy więcej nie będzie współpracował z Warexpo.