PolitykaZwiązkowcy przyjmują zaproszenie Wałęsy. "Taczka będzie czekać albo na ciebie, albo na mnie"

Związkowcy przyjmują zaproszenie Wałęsy. "Taczka będzie czekać albo na ciebie, albo na mnie"

10 lipca w Warszawie na obchodach miesięcznicy smoleńskiej ma dojść do konfrontacji Lecha Wałęsy i związkowców z gdańskiej stoczni. Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, były prezydent ma się spotkać ze stoczniowcami także na ich terenie. Bez ochrony i dziennikarzy.

Związkowcy przyjmują zaproszenie Wałęsy. "Taczka będzie czekać albo na ciebie, albo na mnie"
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Kmiecinski
Magda Mieśnik

04.07.2017 14:41

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Związkowcy zarzucają Lechowi Wałęsie, że donosił na swoich kolegów i za to nie przeprosił. – Powinien się poddać autolustracji. Wtedy będzie wiadomo, kto kłamie – mówi Karol Guzikiewicz, wiceszef stoczniowej "Solidarności".

Wałęsa zapowiedział, że nie zamierza składać wniosku o autolustrację. I pisze o Guzikiewiczu: - Użył argumentacji w wersji SB-ckiej, pomawiając i obrażając mnie. Żądam spotkania z całą załogą stoczni. Jeśli tego nie zrobi, to ja zaproszę stoczniowców na takowe spotkanie.

Związkowcy zamierzają podjąć wyzwanie byłego prezydenta. - Po rozmowach z stoczniowcami przyjmuję rzuconą rękawice i deklaruję zorganizowanie spotkania w sprawach dotyczących twojej współpracy z SB. Spotkanie będzie się mogło odbyć bez dziennikarzy i funkcjonariuszy BOR w wyznaczonym miejscu na stoczni. My nie jesteśmy tchórzami. Taczka będzie czekać albo na ciebie, albo na mnie – mówi Wirtualnej Polsce Karol Guzikiewicz.

Lech Wałęsa zapowiedział, że stawi się 10 lipca w Warszawie w proteście przeciwko zarzutom, jakie postawiono Władysławowi Frasyniukowi po tym, jak blokował przemarsz na poprzedniej miesięcznicy. Po tej zapowiedzi związkowcy także postanowili przyjechać do stolicy, by protestować przeciwko Wałęsie.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Komentarze (1073)