Związkowcy okupują pocztę, ale poczta pracuje
Dyrekcja Poczty Polskiej nie zakłada redukcji etatów, wobec czego jej pracownicy nie mają podstaw do protestu. Opinię taką wyraził w "Radiu dla Ciebie" rzecznik poczty Marcin Anaszewicz.
27.04.2005 | aktual.: 27.04.2005 08:25
Zdaniem Anaszewicza nie da się porównać sytuacji w poczcie do Telekomunikacji Polskiej, gdzie - jak powiedział - konieczna jest restrukturyzacja i zwolnienia pracowników. Rzecznik Poczty Polskiej zapewnił, że jeśli poczta utrzyma obecnych klientów i zyska nowych, redukcja nie będzie konieczna. Mimo okupacji budynku dyrekcji generalnej w Warszawie, Poczta Polska pracuje normalnie. Zapewnił o tym w "Radiu dla Ciebie" rzecznik poczty Marcin Anaszewicz.
We wtorek wieczorem związkowcy roczpoczęli okupację budynku dyrekcji generalnej poczty. Mają w nim pozostać do godziny 18. Okupacja ma związek z zakończonymi fiaskiem rozmowami z dyrekcją Poczty Polskiej na temat planów restrukturyzacji firmy. Związkowcy domagają się wstrzymania restrukturyzacji do czasu podpisania pakietu socjalnego dla pracowników.
Marcin Anaszewicz przypomniał, że w środę odbędzie się kolejna runda rozmów w sprawie pakietu. Negocjacje w tej sprawie rozpoczęły się w styczniu. Rzecznik podkreślił, że zmiany w Poczcie Polskiej nie mają uderzyć w pracowników, ale przygotować ją do nowej sytuacji na rynku.
W przypadku fiaska rozmów Wspólna Reprezentacja Związkowa zapowiada poszerzenie protestu. Związkowcy zwrócili się do wszystkich pocztowców aby pojutrze wzięli bezpłatny urlop. Tego samego dnia rano mają być pikietowane główne budynki pocztowe w całej Polsce.