ZUS sprawdza osoby, które były na "macierzyńskim" i "wychowawczym"

Wiceminister odpowiadał na pytanie posłów Samoobrony dotyczące nieodprowadzania przez ZUS składek dla osób korzystających w tym okresie z urlopów macierzyńskich i wychowawczych.

Poliński przyznał, że od 1 stycznia 1999 r. do 31 maja 2001 r. obowiązywał skomplikowany sposób dokonywania zgłoszeń do ubezpieczeń i rozliczeń osób, które korzystały z tego typu urlopów. Jak wyjaśnił, pracodawca zobowiązany był do składania w ZUS dokumentów zgłoszeniowych ze wskazaniem tytułu ubezpieczenia z którego dana osoba nabyła prawo do urlopu wychowawczego lub zasiłku macierzyńskiego oraz imiennych raportów miesięcznych wykazujących, że doszło do przerwy w opłacaniu składek. Równocześnie sama zainteresowana osoba zobowiązana była do samodzielnego złożenia w ZUS dokumentów zgłoszeniowych do ubezpieczeń.

Jak wynika z posiadanych informacji, opisany sposób zgłoszeń i rozliczeń nie sprawdził się. Ustawowy obowiązek dokonania zgłoszenia do ubezpieczeń wykonało tylko ok. 50 proc. osób uprawnionych - podkreślił wiceminister.

Dodał, że obecnie w ZUS trwa ponowna weryfikacja dokumentów zgłoszeniowych i rozliczeniowych takich osób. Podkreślił, że dokonywane jest to na podstawie zarówno zgłoszeń uzyskanych od pracodawców, jak i kwot wypłaconych zasiłków macierzyńskich i wychowawczych. ZUS dokona na tej podstawie rozliczenia składek - powiedział.

Zakład - jak wyjaśnił Poliński - przekaże też Otwartym Funduszom Emerytalnym (w przypadku osób należących do nich) zaległe składki wraz z odsetkami za zwłokę. Zostaną one przekazane w ramach tzw. list obligacyjnych, to jest zgodnie z ustawą z 2003 r. po przejęciu przez Skarb Państwa zobowiązań ZUS z tytułu nieprzekazanych składek do Otwartych Funduszy Emerytalnych - powiedział.

Podkreślił też, że w ZUS prowadzone są prace nad wdrożeniem systemu rozliczenia tego typu składek i uruchamiany jest pilotaż tego rozwiązania.