Zróżnicowane reakcje Hiszpanii na francuskie "nie"
"Europa przystanęła", "Poważny kryzys w UE",
"Wielka porażka Chiraca", "Ogólna klęska" - komentują główne dzienniki madryckie wynik francuskiego referendum w sprawie konstytucji UE. Nie brak jednak również opinii, że Unia potrafi uporać się z tym kryzysem.
Według "El Pais", jednym z głównych powodów francuskiego "nie" jest obawa przed masowym napływem imigrantów ze Wschodu, "co może doprowadzić do obniżki płac, wydłużenia czasu pracy oraz do utraty znacznej części zdobyczy socjalnych" we Francji. Do tego należy dodać obawy przed "ucieczką firm" (do krajów, w których koszty produkcji są niższe) oraz przed przystąpieniem Turcji do UE.
Odrzucenie konstytucji unijnej we Francji spowodowało, że UE zatrzymała się, aby przemyśleć, dokąd zmierza - pisze "El Pais".
Premier Hiszpanii Jose Luis Rodriguez Zapatero w rozmowie telefonicznej z prezydentem Francji Jacques'em Chirakiem tuż po ogłoszeniu wyników referendum powiedział, że trzeba uszanować decyzję większości społeczeństwa francuskiego, ale podkreślił także, iż "proces ratyfikacyjny konstytucji unijnej trwa".
Premier Zapatero jest przekonany, ze "Europa przezwycięży ten kryzys, tak jak to było w innych przypadkach".
Hiszpański sekretarz stanu ds. europejskich Alberto Navarro nazwał odrzucenie konstytucji unijnej "poważnym potknięciem Francji", a rzecznik opozycyjnej prawicowej Partii Ludowej (PP) Roberto Soravilla wyraził obawę przed "efektem domina" w innych krajach europejskich, w których odbędzie się referendum.
To zła wiadomość - powiedział. Francuskie "nie" może osłabić całą Unię Europejską.
Więcej optymizmu wykazał lider komunistycznej Zjednoczonej Lewicy Gaspar Llamazares, dla którego francuskie "nie", "to nie katastrofa", gdyż "doprowadzi do pluralistycznej debaty na temat Europy, nie tylko w sprawach ekonomicznych, ale także społecznych i obywatelskich".
Inna Europa jest możliwa i potrzebna - powiedział Llamazares.
Większość Hiszpanów poparła konstytucję unijną w referendum 20 lutego. W kwietniu Traktat Konstytucyjny ratyfikowała izba niższa hiszpańskiego parlamentu, a w maju - Senat.
Grażyna Opińska
