Zrobią film o Polaku zabitym na lotnisku w Vancouver
Historia Roberta Dziekańskiego, Polaka, który zmarł na lotnisku w Vancouver w 2007 roku po kilkakrotnym rażeniu paralizatorem, stanie się tematem filmu - donosi CTV News.
05.03.2010 | aktual.: 11.02.2011 09:44
14 października 2007 roku Robert Dziekański zmarł na lotnisku w Vancouver wielokrotnie rażony policyjnym taserem, którego funkcjonariusze użyli, by go obezwładnić. Jak wynikało z nagrania, które jeden ze świadków zdarzenia zarejestrował swoim telefonem komórkowym, Dziekański zachowywał się dość gwałtownie po długim locie i dziesięciogodzinnym oczekiwaniu, kiedy nikt go nie skierował do właściwej dalszej części lotniska, jednak w niczym nie zagrażał policjantom.
Film zatytułowany "Tazed" powstanie w wytwórni Utopia Pictures. Budżet wyniesie 1,5 mln dolarów kanadyjskich, czyli ponad cztery miliony złotych. Zdjęcia do filmu mają ruszyć w czerwcu. - Ta historia jest ciekawsza od tego, co moglibyśmy wymyślić - mówił reżyser Laurence Keane w rozmowie z CTV News.
Film ma być dramatem opartym na prawdziwych zdarzeniach. Będzie się składał z relacji świadków tragedii na lotnisku, fragmentów policyjnych raportów oraz z opowieści rodziny i przyjaciół o Robercie Dziekańskim. Twórcy filmu chcą też wykorzystać nagranie z tragicznego incydentu na lotnisku w Vancouver.