Zrekonstruowali genom bakterii E.coli sprzed 400 lat. Naukowcy wydobyli materiał z mumii włoskiego księcia

Kanadyjscy naukowcy z Uniwersytetu McMastera wyciągnęli materiał do badań z pęcherzyka żółciowego mumii włoskiego szlachcica, który żył w XVI wieku. Dzięki temu mogli zrekonstruować genom bakterii E.coli, która najprawdopodobniej spowodowała jego śmierć.

Mumia Giovaniego d'Avalos i jego pęcherzyk żółciowy, z któego pobrano materiał
Mumia Giovaniego d'Avalos i jego pęcherzyk żółciowy, z któego pobrano materiał
Źródło zdjęć: © Uniwersytet w Pizie

18.06.2022 | aktual.: 18.06.2022 13:56

Dzięki badaniom nad mumią księcia Giovaniego d'Avalos, naukowcy mogą dowiedzieć się, jak ewoluowała przez przez 400 lat ta bakteria oraz kiedy E.coli nabyła odporność na antybiotyki. Właśnie przez ten fakt nadano jej miano "superbakterii".

Mumia włoskiego szlachcica

Zmumifikowane szczątki Giovaniego d'Avalos zostały wydobyte z opactwa Saint Domenico Maggiore w Neapolu w 1983 roku wraz z innymi włoskimi szlachcicami z okresu renesansu. Uważa się, że neapolitański szlachcic, który zmarł w 1586 r. w wieku zaledwie 48 lat, cierpiał na przewlekłe zapalenie pęcherzyka żółciowego, spowodowane kamicą żółciową.

George Long, autor badań
George Long, autor badań© Uniwersytet McMastera

- Kiedy badaliśmy te szczątki, nie było żadnych dowodów na to, że ten człowiek miał E.coli. W przeciwieństwie do infekcji na przykład takiej jak ospa, nie ma żadnych wskaźników fizjologicznych. Nikt nie wiedział, co to było – tłumaczy George Long, jeden z autorów badań.

Rekonstrukcja genomu bakterii E.coli

Naukowcy musieli skrupulatnie wyizolować fragmenty docelowej bakterii, które uległy degradacji w wyniku zanieczyszczenia środowiska. Odzyskany materiał posłużył im do zrekonstruowania pierwszego znanego genomu E.coli. Zespół badawczy wyjaśnił jednak, że pełna historia ewolucji tej bakterii prawdopodobnie pozostanie tajemnicą.

- Ścisłe skupienie się na patogenach wywołujących pandemie jako jedynej przyczynie masowej śmiertelności w przeszłości nie uwzględnia innych czynników chorobotwórczych, np. niskiej jakości życia lub codziennego stresu związanego z prowadzonym życiem – stwierdził kierujący badaniami prof. Hendrik Poinar.

Naukowcy podkreślili także, że ich technologiczny wyczyn jest szczególnie godny uwagi, ponieważ E.coli jest zarówno "złożona, jak i wszechobecna", żyje nie tylko w glebie, ale także w naszych własnych mikrobiomach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)