25 mln dolarów mogło skusić Samirę Shahbandar, by wydała swojego męża Saddama Husajna. Ale możliwe, że Husajna zgubiła gorąca miłość żony. Najprawdopodobniej w ujęciu Saddama pomógł ktoś z członków jego bliskiej rodziny. Generał Raymond Odierno powiedział, że jego agenci w ciągu ostatnich 10 dni przesłuchali najbliższych dyktatora. Kto zdradził Husajna? Dużo poszlak wskazuje na jego drugą, najukochańszą żonę.
Dziwnym zbiegiem okoliczności w dzień aresztowania Husajna w brytyjskim tygodniku „Sunday Times” ukazał się wywiad z żoną Saddama. Samira Shahbandar przyznała, że mąż kontaktuje się z nią i z jego jedynym pozostałym przy życiu 21-letnim synem co najmniej raz w tygodniu. Były iracki dyktator dzwonił do nich i pisał listy.
Saddam Husajn związał się z tą jasnowłosą wysoką stewardessą o orzechowych oczach w latach osiemdziesiątych. Pochodziła z dystyngowanej irackiej rodziny. W czasie, gdy się poznali była żoną Nurredina al-Safa, inżyniera irackich linii lotniczych. Jej mąż bez większych sprzeciwów odstąpił ją Saddamowi, a ten w nagrodę awansował go na dyrektora linii lotniczych. W romansie Samiry i Husajna pośredniczył ulubiony lokaj i ochroniarz dyktatora Kamel Hanna Dżudżu. Mimo sprzeciwów ze strony synów, Saddam ożenił się z Samirą, a syna z ich związku, Aliego, skrzętnie ukrywał przed jego zazdrosnymi przyrodnimi braćmi i pierwszą żoną Sajidą. Nielubiana przez rodzinę Husajna Samira pocieszała się zakupami w zachodnich metropoliach. Mówi się, że z czterech żon byłego dyktatora miała z nim najbliższy kontakt.
Teraz Samira Schahbandar żyje z synem w Libanie. Opuściła Irak w momencie wybuchu wojny - w marcu tego roku. Pojechała do Syrii, by stamtąd uciec do Libanu. Przed wyjazdem Saddam zadbał, aby nie zabrakło jej pieniędzy: dał jej 5 milionów dolarów, wartościowe klejnoty i złoto. W Bejrucie otrzymali paszporty z nowymi nazwiskami. Teraz ukrywa się pod nazwiskiem Hadija, zaś jej syn pod nazwiskiem Hassan. W czasie wywiadu przyznała, że w styczniu zamierza przenieść się do Paryża.
Bardzo prawdopodobne jest, że to ona pomogła agentom w schwytaniu Saddama. Czy mało było jej pieniędzy otrzymanych od męża i połakomiła się na 25 milionów dolarów nagrody od amerykańskiego rządu za pomoc w akcji? A może po prostu agenci obserwowali ją od dawna i dzięki telefonom od męża zdołali wytropić kryjówkę Husajna pod Tikritem? To, która z tych hipotez jest prawdziwa, okaże się pewnie niebawem.
Elżbieta Konefał, KK