Zoll: spodziewałem się takiego orzeczenia TK
Spodziewałem się takiego orzeczenia
Trybunału Konstytucyjnego co do ustawy medialnej - tak prof.
Andrzej Zoll, były Rzecznik Praw Obywatelskich, który zaskarżył tę
ustawę, skomentował wyrok TK.
TK zakwestionował powoływanie przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji przez prezydenta, rozwiązanie poprzedniej KRRiT przed powołaniem nowej, przyznanie Radzie prawa ochrony etyki dziennikarskiej i uprzywilejowanie nadawców społecznych. Trybunał nie uchylił jednak całej ustawy.
Mój wniosek do TK był uzasadniony - podkreślił Zoll. Oświadczył, że nie znając uzasadnienia wyroku, nie może wypowiadać się szczegółowo.
Powiedział, że w swym wniosku kwestionował m.in. zasadę kontrasygnowania przez premiera prezydenckiej nominacji na przewodniczącego KRRiT. Dla mnie cała ta regulacja była niewłaściwa, bo nie ma żadnego uzasadnienia, by premier w ogóle miał kontrasygnować taką decyzję - podkreślił Zoll. Jego zdaniem, inne działania oznaczają "lekceważenie Konstytucji". Za sprawę ewidentną Zoll uznał też przerwanie kadencji Rady.
Zdaniem byłego rzecznika, prezydent Lech Kaczyński nie powinien był podpisywać ustawy medialnej, lecz zaskarżyć ją do Trybunału. Zoll dodał, że wyrok TK świadczy też o tym, że "należy być ostrożnym przy ingerencji w sprawy etyki dziennikarskiej" oraz "nie naruszać zasady równości w kwestii nadawców społecznych".