Zobacz, co wydarzyło się przed domem Donalda Tuska!
Już ponad 1 mln 382 tys. internautów z całego świata podpisało się pod petycją do Parlamentu Europejskiego o nieprzyjmowanie ACTA. Autorzy liczą na zebranie dwóch milionów podpisów. W Polsce również trwają demonstracje przeciwników. We wtorek wieczorem przed sopockim domem premiera Donalda Tuska zebrała się grupa protestujących przeciwko umowie ACTA. Licznie zgromadzone siły policji wzywały zgromadzonych do rozejścia się. Było to już druga pikieta zorganizowana pod prywatną siedzibą szefa rządu.
Na stronieAVAAZ została zamieszczona specjalna petycja. „Jako zaniepokojeni obywatele świata, wzywamy was o poparcie wolnego i otwartego internetu, oraz odrzucenie ratyfikacji Anti-Counterfeiting Trade Agreement (ACTA), który może go zniszczyć. Internet jest kluczowym narzędziem w wymianie poglądów i szerzeniu demokracji dla ludzi na całym świecie. Wzywamy was do okazania prawdziwego przywództwa światowego i ochrony naszych praw”.
Za to witryna referendumacta.pl, gdzie zbierane są podpisy osób popierających ogłoszenie referendum ws. podpisanej przez Polskę umowy międzynarodowej ACTA, ma już 230 tys. podpisów. Jest to wartość szacunkowa, gdyż, jak informują autorzy projektu, w związku z ogromną ilością spływających wniosków nie chcę aktualnie podawać ich liczby, ze względu na zainteresowanie partii politycznych. „Nie chcemy być powiązani z żadną!” – deklarują.
ACTA (Anti-counterfeiting trade agreement) to układ między Australią, Kanadą, Japonią, Koreą Południową, Meksykiem, Maroko, Nową Zelandią, Singapurem, Szwajcarią i USA, do którego ma dołączyć UE. Jego nazwę można przetłumaczyć jako "porozumienie przeciw obrotowi podróbkami", dotyczy jednak ochrony własności intelektualnej w ogóle, również w internecie. Zdaniem obrońców swobód w internecie może prowadzić to do blokowania różnych treści i cenzury w imię walki z piractwem. W czwartek na mocy upoważnienia od premiera ambasador Polski w Japonii Jadwiga Rodowicz podpisała umowę ACTA.