PolitykaZnowu niespokojnie w Rosji. Dziesiątki zatrzymanych

Znowu niespokojnie w Rosji. Dziesiątki zatrzymanych

Kilkadziesiąt osób zatrzymano w Petersburgu podczas protestu zorganizowanego przez opozycyjny ruch Otwarta Rosja, założony przez byłego szefa koncernu Jukos Michaiła Chodorkowskiego. Wśród zatrzymanych są dziennikarze - poinformowało radio Echo Moskwy.

Znowu niespokojnie w Rosji. Dziesiątki zatrzymanych
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Anatoly Maltsev

29.04.2017 | aktual.: 29.04.2017 17:00

Pozostali jedynie policjanci

Zatrzymania rozpoczęły się, kiedy demonstranci zaczęli iść w kierunku biura przedstawiciela prezydenta Rosji w Petersburgu, aby tam przekazać urnę z listami do prezydenta Władimira Putina, składanymi przez protestujących.

Demonstracja, na którą przyszło blisko 300 osób, trwała około 15 minut. Po zatrzymaniach na miejscu zgromadzenia pozostali jedynie policjanci.

Zatrzymany został koordynator Otwartej Rosji w Petersburgu Andriej Piwowarow i inni organizatorzy protestu.

"Już dość!"

Tymczasem w Moskwie około 400 protestujących przyszło na plac Słowiański, skąd przeszli do pobliskiego budynku administracji (kancelarii) prezydenta. Gmach otoczony jest metalowym ogrodzeniem, a na ulicy ustawione zostały betonowe blokady. Kiedy jednak uczestnicy akcji ustawili się w kolejce, zostali przepuszczeni do kancelarii prezydenta, aby mogli pozostawić tam petycje.

W około 30 miastach Otwarta Rosja organizuje w sobotę protest pod hasłem "Już dość!", w trakcie którego obywatele składają listy do Putina z żądaniem, by nie brał udziału w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W niektórych miastach organizatorzy uzyskali zgodę władz na demonstracje. Władze Moskwy i Petersburga takiego zezwolenia nie wydały.

Doniesienia o zatrzymanych napłynęły z Kazania, a także z Kemerowa. W tym ostatnim mieście, gdzie akcja protestu również odbywała się bez zezwolenia, policja zatrzymała około 20 osób.

Źródło: WP, PAP

Źródło artykułu:PAP
rosjaopozycjazatrzymanie
Zobacz także
Komentarze (176)