ŚwiatZnów "polski obóz koncentracyjny". Wpadka brytyjskiego dziennika. Ambasada RP protestuje

Znów "polski obóz koncentracyjny". Wpadka brytyjskiego dziennika. Ambasada RP protestuje

• "Independent" użył tego określenia, informując o śmierci byłego esesmana
• "Ernst Tremmel pracował w polskim obozie koncentracyjnym" - napisano
• Przeciwko użytemu przez gazetę sformułowaniu zaprotestowała już ambasada RP w Londynie

Znów "polski obóz koncentracyjny". Wpadka brytyjskiego dziennika. Ambasada RP protestuje
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Grygiel

Sformułowanie to pojawiło się w artykule o śmierci Ernsta Tremmela, byłego strażnika KL Auschwitz, który zmarł zaledwie kilka dni przed początkiem procesu w Niemczech. 93-latek był oskarżony o zamordowanie ponad 1000 osób.

Brytyjski dziennik "Independent" w swoim internetowym wydaniu napisał, że "Ernst Tremmel był strażnikiem polskiego obozu koncentracyjnego od listopada 1942 roku do czerwca 1943 roku".

Przeciwko użytemu przez gazetę sformułowaniu zaprotestowała już ambasada RP w Londynie. List protestacyjny w tej sprawie wysłał ambasador Witold Sobków. "Takie sformułowanie jest niefortunne i wykoślawia prawdę o Holocauście" - czytamy w piśmie, przypominającym również o polskich Sprawiedliwych, ratujących Żydów podczas II Wojny.

Najważniejszym przesłaniem listu jest uświadomienie wydawcy, iż podobne zwroty wprowadzają czytelników w błąd, insynuując w jakiś sposób, że Polska obozy te mogła akceptować - powiedział Polskiemu Radiu Robert Zapalski z ambasady. Dodał, że podobnych interwencji placówka w Londynie podejmować musi kilkadziesiąt rocznie. Jednak tego typu incydenty zdarzają się coraz rzadziej.

O sprawie donoszą też inne media na Wyspach, ale podobnego błędu nie popełniają. BBC pisze o obozach śmierci w Polsce okupowanej przez Niemcy. Guardian - o Polsce okupowanej przez nazistów.

W lutym sformułowania "polski obóz koncentracyjny" użyto w czeskiej telewizji publicznej. Stacja ČT24 natychmiast przeprosiła za pomyłkę. Tłumaczyła, że za błąd była odpowiedzialna młoda redaktorka, która dopiero przyuczała się do pracy.

Do resortu spraw zagranicznych każdego miesiąca trafia od kilku do kilkunastu zgłoszeń w sprawie błędnego użycia przez zagraniczne media określeń "polskie obozy zagłady" czy "polskie obozy koncentracyjne".

W lutym MS przedstawiło projekt wprowadzający do prawa nowe przestępstwo - "publicznego i wbrew faktom przypisywania Rzeczypospolitej Polskiej lub narodowi polskiemu udziału, organizowania lub współodpowiedzialności za zbrodnie III Rzeszy", za co groziłoby do 5 lat więzienia. Za nieumyślne prezentowanie takich treści groziłaby grzywna lub kara ograniczenia wolności. Śledztwo wszczynałby z urzędu IPN, a wyrok byłby podawany do publicznej wiadomości. MS chce też umożliwić wytaczanie spraw cywilnych m.in. przez IPN za używanie słów typu "polski obóz" oraz zapisać w konstytucji, że "dobre imię RP i narodu polskiego podlega ochronie prawnej".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (44)