Znikną obrazy spod bramy Floriańskiej?
Ograniczenie sprzedaży obrazów na murach obronnych oraz zagospodarowanie placu przed budynkiem Arsenału zapowiadają wspólnie władze Krakowa oraz Fundacja Książąt Czartoryskich. Wczoraj sfinalizowano przekazanie miastu przez Fundację murów obronnych - pisze "Gazeta Krakowska".
13.04.2005 | aktual.: 13.04.2005 07:54
Fundacja Czartoryskich przekazała miastu nieodpłatnie mury obronne od Bramy Floriańskiej do Arsenału. Do tej pory zabytek był własnością prywatną. - W zamian zadeklarowaliśmy renowację murów oraz uporządkowanie placu przed Arsenałem, który będzie nosił imię księcia Władysława Czartoryskiego - mówi Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa. Wkrótce ma być rozpisany konkurs na zagospodarowanie placu.
- Chcemy, by plac stał się przedpokojem godnym muzeum o klasie światowej-podkreśla książe Adam Zamoyski, prezes Zarządu Fundacji Książąt Czartoryskich. - Stąd będzie się wchodzić do biur oraz Arsenału, a w przyszłości również do głównego gmachu muzeum.
Rozważamy wyprowadzenie na plac jednego z dzieł sztuki, by zapraszało do zwiedzania całego muzeum. Chociaż nie ma jeszcze dokładnych wytycznych, jak powinien wyglądać plac, już wiadomo, że znikną z niego samochody, a handel obrazami zostanie zdecydowanie ograniczony. Same mury po odnowieniu miasto zamierza udostępnić turystom. Szlak turystyczny przygotowany przez Muzeum Historyczne Masta Krakowa prowadziłby od Baszty Pasamoników przez Bramę Floriańską i kaplicę na pierwszym piętrze, ufundowaną w 1886 r. przez ks. Władysława Czartoryskiego, aż do Arsenału.
Trasa turystyczna ma być gotowa na Jubileusz Lokacji Krakowa w 2007 r. Jeszcze w tym roku rozpoczną się prace konserwatorskie przy murach. Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa przeznaczył na ten cel 100 tys. zł. Prace remontowe rozpoczną się od naprawy zadaszenia murów.
(CHYL)