Znęcanie nad zwierzętami na Uniwersytecie Przyrodniczym? Połamane kręgosłupy, wycie z bólu
Przedstawiciele stowarzyszeń działających na rzecz ochrony praw zwierząt nie mają wątpliwości - na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu dochodziło do znęcenia nad zwierzętami. Chodzi o świnki, które pozostawiano z połamanymi kręgosłupami, bez leków przeciwbólowych.
Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu pod lupą. Zdaniem organizacji dbających o prawa zwierząt, na uczelni miało dochodzić do znęcenia nad istotami żywymi - informuje Radio Wrocław. Sprawą zajęły się już Lokalna Komisja Etyczna we Wrocławiu i wrocławska prokuratura. Chodzi o doświadczenia na świniach, do których dochodziło podczas dwóch uczelnianych projektów.
Znęcanie nad zwierzętami na Uniwersytecie Przyrodniczym? Połamane kręgosłupy, wycie z bólu
Jak dowiedziało się Radio Wrocław, świnki miały być pozostawione z połamanymi kręgosłupami, bez leków przeciwbólowych i opieki. - Widzieliśmy materiał filmowy, jak ten mały prosiak z połamanym kręgosłupem ciągnął za sobą nogi i wył z bólu. To jest niedopuszczalne - powiedział Norbert Ziemlicki z fundacji Centaurus.
Przedstawiciele uczelni odpierają zarzuty. - Bardzo nam zależy na szybkim, ale też rzetelnym i szczegółowym wyjaśnieniu tej sprawy, ponieważ jesteśmy uczelnią przyrodniczą i dobrostan zwierząt jest dla nas rzeczą podstawową - informuje Małgorzata Moczulska, rzeczniczka prasowa Uniwersytetu Przyrodniczego.
Lider PSL bezlitosny wobec pomysłu premiera: "Dewastacja rzeczpospolitej samorządowej"
- Nie chce nam się wierzyć, że te świnki były przetrzymywane w złych warunkach. Zwierzęta poddawano zabiegom koniecznym do przeprowadzenia badań, na które uzyskano wszelkie pozwolenia. Aktualnie czekamy na wyniki dochodzenia komisji - dodaje Moczulska.
Zwierzęta biorące udział w projektach zostały poddane eutanazji. Według przedstawiciele uczelni, wszystko odbyło się w sposób humanitarny.
- Studenci jako młodzi ludzie są przerażeni, my tak samo, więc będziemy dociekać co się stało, dlaczego się tak stało i będziemy się domagać odpowiedzialności prawnej za tak brutalne czyny - przekonuje Norbert Ziemlicki z fundacji Centaurus.
źródło: Radio Wrocław