PolskaZnęcali się nad niemowlęciem, posiedzą 20 miesięcy

Znęcali się nad niemowlęciem, posiedzą 20 miesięcy

Na karę roku i ośmiu miesięcy więzienia skazał Sąd Rejonowy w Kielcach rodziców oskarżonych o znęcanie się nad czteromiesięcznym niemowlęciem.

21.04.2009 | aktual.: 21.04.2009 15:57

Sąd uznał Marlenę B. i Rafała S. za winnych fizycznego i psychicznego znęcania się nad swoim synkiem. Oboje krzyczeli na dziecko. Matka uderzała chłopca ręką w pośladki, szarpała nim i rzucała na wersalkę. Ojciec uderzał go ręką w twarz. Sąd orzekł także, że oboje nie zapewnili właściwej opieki synkowi, w tym lekarskiej, przez co zwiększyli cierpnie związane ze złamaniem nóżki i rączki dziecka.

Wobec oskarżonych sąd orzekł także zakaz kontaktowania się z synem na okres pięciu lat. Wyrok nie jest prawomocny.

W uzasadnieniu wyroku sędzia Dorota Baran podkreśliła, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwolił na ustalenie w sposób nie budzący wątpliwości, że oskarżeni dopuścili się przypisanych im w wyroku przestępstw, chociaż nie da się ustalić kto konkretnie spowodował obrażenia dziecka.

Dla sądu najistotniejsze znaczenie miała opinia biegłego z zakresu medycyny, który dowodził, że obrażenia te nie powstały na skutek upadku czy nieszczęśliwego wypadku, ale na skutek działania osób trzecich.

Według sądu rodzice nie zrobili niczego by zapewnić chłopcu właściwą opiekę lekarską. - Gdy ujawniono obrażenia, Rafał S. kazał się spakować konkubinie i opuścili miejsce pobytu, a Marlena B. w nieudolny sposób próbowała zasinienia i zadrapania dziecka na twarzy i głowie zasmarowywać grubą warstwą kremu - powiedziała sędzia. Te działania miały według sądu świadczyć też o tym, iż rodzice wiedzieli, że z dzieckiem dzieje się cos niedobrego.

Dowody w postaci m.in. dokumentacji ośrodka pomocy społecznej i zeznań kuratorów pozwoliły sądowi ocenić, że oboje rodzice w stosunku do Marcinka nie mają żadnych uczuć rodzicielskich. Jak uzasadniała sędzia, za odpowiednio surową karą przemawia również fakt, iż oskarżeni nie odwiedzają drugiego dziecka, które także zostało im odebrane.

Prokurator żądał dla rodziców po dwa lata bezwzględnego pozbawienia wolności. Oskarżeni i ich obrońcy wnosili o uniewinnienie.

Marlena B. i Rafał S. nie pojawili się w sądzie na ogłoszeniu wyroku.

Marcinek przebywa obecnie w rodzinie zastępczej. Jego opiekunka prawna powiedziała dziennikarzom, że pięcioletni zakaz kontaktu z dzieckiem dla rodziców pozwoli na to, by sąd rodzinny mógł zadecydować o pozbawieniu władzy rodzicielskiej oskarżonych.

Sprawa wyszła na jaw w 2006 roku, gdy matka poszła z dzieckiem do ośrodka zdrowia. Gdy lekarz zobaczył niemowlę, wezwał pogotowie, rodziców zatrzymała policja. Oboje byli aresztowani, obecnie przebywają na wolności.

Marlena B. i Rafał S. nie przyznawali się do winy. Oboje zaprzeczali w śledztwie, by znęcali się nad dzieckiem i obciążali siebie nawzajem.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (24)