Znany teolog ks. Węcławski odchodzi z kapłaństwa
Każde odejście kapłana z Kościoła to strata dla wspólnoty - powiedział rzecznik Kurii Metropolitalnej w Poznaniu ks. dr Maciej Szczepaniak, komentując decyzję ks. prof. Tomasza Węcławskiego o zakończeniu przez niego działalności kapłańskiej.
09.03.2007 08:40
W tym wypadku strata jest ogromna, bo prof. Tomasz Węcławski aktywnie współtworzył poznański Kościół jako wychowawca wielu pokoleń księży - dodał rzecznik kurii.
Ks. prof. Tomasz Węcławski znany teolog i publicysta podjął decyzję o wystąpieniu z kapłaństwa. Deklarację w tej sprawie przekazał Katolickiej Agencji Informacyjnej.
"Decyduję sam o sobie samym"
"Po wieloletnim i gruntownym zastanowieniu doszedłem do przekonania, że z racji sumienia nie powinienem już w moim działaniu reprezentować instytucji i wspólnoty kościelnej. Zakończyłem i zamknąłem moją działalność kapłańską. Zamierzam działać publicznie wyłącznie na moją własną odpowiedzialność" - napisał w deklaracji ks. prof. Tomasz Węcławski.
"Podkreślam wieloletnie przygotowanie, pełną świadomość i niezależność mojej decyzji - decyduję sam, o sobie samym, nie uzależniając się od nikogo i na nikogo nie zamierzając wpływać. Mówię o tym także dlatego, że docierają do mnie głosy o osobach, które czują się ze mną tak związane, że trwają przy swojej dotychczasowej formie życia, ponieważ ja trwam przy mojej, albo wahają się co do swoich własnych decyzji i losów i moje decyzje gotowe są potraktować jako punkt odniesienia dla swoich. Jeśli tak rzeczywiście jest, to tych, którzy tak rzecz widzą, ostrzegam przed poważnym błędem, jeśli nie zdecydują o sobie całkowicie niezależnie ode mnie i moich decyzji. To nie są sprawy, w których można decydować - w jakimkolwiek kierunku: a więc o trwaniu w dotychczasowym lub też o istotnej życiowej zmianie - opierając się na decyzjach czy autorytecie kogoś innego" - napisał prof. Węcławski.
"O wszystkich istotnych decyzjach, które podejmuję, i o tych, które podejmę w przyszłości, chcę teraz powiedzieć tylko jedno, najważniejsze: moje decyzje są i mam nadzieję będą także w przyszłości takie, że z każdą z nich mogę w każdej chwili umrzeć bez lęku. To jest moja wolność. Nie boję się śmierci. Swoją osobistą prawdę przemyślałem gruntownie. Wybrałem uczciwie, bo w prawdzie wobec własnego sumienia" - napisał prof. Węcławski. "Dzisiaj jestem gotowy na śmierć - bez lęku. Nie, jakobym nie miał dla kogo i dla czego żyć - bo oczywiście mam, i to tym bardziej, im bardziej świadomie wybieram. Mówię o prawdzie mojego wyboru. Tak wybieram, jestem z tym wyborem gotów dzisiaj umrzeć bez lęku i pragnę, by taka powaga wszystkich moich istotnych wyborów trwała do godziny mojej śmierci" - głosi deklaracja.
"Nie mam dlatego zamiaru tłumaczyć dodatkowo mojej decyzji, nie zamierzam także rozwijać niniejszej deklaracji i komentować jej inaczej, niż przez moją dalszą działalność publiczną" - napisał w deklaracji.
Prof. Węcławski nie chce komentować swojej decyzji.
Słynął z wyrazistych wystąpień
Tomasz Węcławski urodził się w 1952 roku w Poznaniu. W 1973 roku wstąpił do Arcybiskupiego Seminarium Duchownego w Poznaniu. Święcenia kapłańskie przyjął w 1979 roku. Na początku lat 80. studiował na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim, gdzie się doktoryzował z teologii. Pracę habilitacyjną obronił na Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie.
W latach 1989-1996 był rektorem poznańskiego seminarium duchownego. W roku 1996 został dziekanem Papieskiego Wydziału Teologicznego w Poznaniu i walnie przyczynił się do włączenia w 1998 roku wydziału w struktury Uniwersytetu Adama Mickiewicza, którego był dziekanem do 31 sierpnia 2002 roku. W latach 1997-2002 był członkiem Międzynarodowej Komisji Teologicznej w Rzymie. Bierze udział w pracach Komisji Nauk Teologicznych PAN i prezydium Fundacji Guardiniego w Berlinie.
Jest profesorem zwyczajnym na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza (teologia fundamentalna) i kierownikiem Zakładu Teologii Fundamentalnej i Ekumenicznej tegoż Wydziału.
Ksiądz profesor Tomasz Węcławski słynął z wyrazistych wystąpień publicznych. W 2002 roku w sposób ostry sprzeciwił się wobec zachowań ówczesnego metropolity poznańskiego, arcybiskupa Juliusza Paetza, któremu zarzucono molestowanie seksualne kleryków i księży.
W grudniu 2006 roku prof. Węcławski zadeklarował zakończenie współpracy z miesięcznikiem "Znak", na znak sprzeciwu wobec warunków, jakie wydawnictwo stawiało ks. Tadeuszowi Isakowiczowi-Zaleskiemu - autorowi książki "Księża wobec bezpieki".
W styczniu po oskarżeniach o współpracę arcybiskupa Stanisława Wielgusa z komunistycznymi służbami specjalnymi, ksiądz Węcławski był jedną z trzech osób, które na prośbę Rzecznika Praw Obywatelskich przeglądały w Instytucie Pamięci Narodowej akta dotyczące tego hierarchy. Na podstawie ich pracy RPO stwierdził, że fakt świadomej współpracy abp. Wielgusa nie podlega wątpliwości.