Znany aktywista i bloger z Egiptu skazany na 15 lat więzienia
Egipski skazał znanego działacza prodemokratycznego i blogera Alaa Abdel Fattaha na 15 lat pozbawienia wolności m.in. za złamanie przepisów dotyczących demonstracji - poinformował jego obrońca.
Skazany to jeden z najsłynniejszych aktywistów z czasów Arabskiej Wiosny, jeden z symboli powstania przeciwko prezydentowi Hosniemu Mubarakowi w 2011 roku. Został aresztowany w listopadzie 2013 roku. Nawoływał do protestów wbrew przepisom, które znacznie ograniczały prawo obywateli do zgromadzeń. Po czterech miesiącach wyszedł na wolność za kaucją.
Bloger był zatrzymywany kilkakrotnie - za władzy prezydenta Mubaraka, podczas tymczasowych rządów egipskiej armii oraz za prezydenta Mohammeda Mursiego. Wyrok więzienia ogłoszono trzy dni po zaprzysiężeniu obecnego prezydenta, Abd el-Fataha es-Sisiego.
Oprócz niego ten sam wyrok usłyszały 24 inne osoby, które zostały skazane na podstawie podobnych zarzutów.
Wyroki wydano trzy dni po zaprzysiężeniu nowego prezydenta. Niecały rok temu Sisi obalił pierwszego wybranego w wolnych wyborach prezydenta Egiptu Mohammeda Mursiego, który wywodzi się z islamistycznego Bractwa Muzułmańskiego.
Od odsunięcia Mursiego siły bezpieczeństwa zabiły setki zwolenników Bractwa i aresztowały tysiące islamistów.
W ostatnim czasie zatrzymują one też świeckich działaczy, takich jak Alaa Abdel Fattah. Wzbudza to obawy, że Egipt znowu zacznie przypominać państwo z czasów Mubaraka, w którym jakakolwiek forma sprzeciwu była ryzykowna.
Zatwierdzone jesienią 2013 r. przepisy dotyczące demonstracji nasiliły obawy o przyszłość swobód politycznych w Egipcie. Ustawa daje MSW prawo do zakazania każdego zgromadzenia co najmniej 10 osób w miejscu publicznym, jeśli władze uznają, że zagraża to bezpieczeństwu.
Zachodni sojusznicy władz w Kairze wyrażali obawy związane z naruszaniem praw człowieka w Egipcie, ale nie podjęli zdecydowanych działań w proteście przeciwko temu - zauważa agencja Reutera.