Liderzy Konfederacji: Grzegorz Braun, Sławomir Mentzen i Robert Winnicki © Licencjodawca | Adam Chelstowski / Forum

Znamy wydatki Konfederacji. Na liście przelewów fundacje Brauna i firma brata posła Berkowicza

Paweł Figurski
24 kwietnia 2023

Dotarliśmy do zestawienia wydatków Konfederacji w 2022 r. Widać z niego, że przed wyborami partia usiłuje nieco zmienić wizerunek: wspiera kobiety i śle datki na Ukrainę (dla tamtejszej Polonii). Ale równocześnie po staremu dotuje fundacje znanego z antyukraińskich wypowiedzi Grzegorza Brauna oraz organizacje promujące większy dostęp do broni.

Konfederacja nie jest najbogatszą z działających w Polsce partii, ale też jej budżet nie jest mały.

Od 2020 r. ugrupowanie otrzymuje co roku prawie 6,9 mln państwowej subwencji. Dostaje też liczne, choć niewielkie datki od członków i sympatyków. Jak policzyliśmy, w 2022 roku na konto partii wpłynęło ponad pół tysiąca składek i darowizn, o łącznej wartości… 52 tys. zł. To tylko trochę więcej niż wpłacają na konto PiS członkowie władz państwowych spółek (w ubiegłym roku płacili maksymalnie po 45,1 tys., w tym roku najhojniejszy przelał 50 tys. ). Największa darowizna na Konfederację – przekazana przez mieszkankę Krakowa – wyniosła w ubiegłym roku 10 tys. zł.

W 2022 r., podobnie jak rok wcześniej, Konfederacja nie wydała całej zgromadzonej na koncie kwoty. Jak tłumaczą nam działacze tego ugrupowania, partia odkładała pieniądze na tegoroczne wybory i promocję przed nimi.

Na początku 2023 r. Konfederacja zawarła już kilka większych, "przedwyborczych" umów. Za "kompleksową produkcję konwencji - scenografię, oświetlenie, nagłośnienie, transmisję wideo i audio oraz realizację studia" zapłaciła ponad 351 tys. zł. Za wynajem powierzchni hotelowych na konwencję – prawie 60 tys. zł, a za badania opinii publicznej zlecone firmie Social Changes – 75 tys. zł. Takich wydatków będzie w tym roku znacznie więcej.

Rejestr umów partii Konfederacja Wolność i Niepodległość. Kliknij na zdjęcie, aby przejść do pełnego dokumentu
Rejestr umów partii Konfederacja Wolność i Niepodległość. Kliknij na zdjęcie, aby przejść do pełnego dokumentu© Licencjodawca

Ale, jak wynika z zestawienia, do którego dotarła Wirtualna Polska, w ubiegłym roku największe kwoty płynęły jeszcze głównie do bratnich organizacji (m.in. związanych z Grzegorzem Braunem) i do firmy brata posła Konfederacji Konrada Berkowicza.

Braun ukryty, ale wspierany

Kilka dni temu Krzysztof Łuksza, były dziennikarz prawicowego kanału wRealu24 napisał na Twitterze, że "Grzegorz Braun ma dostać ultimatum od Winnickiego i Mentzena". Według jego relacji, współpracownicy Brauna, którzy publicznie krytykują militarne wsparcie Polski dla Ukrainy, nie znajdą się na listach wyborczych Konfederacji.

Już wcześniej - gdy podczas lutowej konwencji Konfederacji głos zabrali tylko Sławomir Mentzen z Nowej Nadziei i Krzysztof Bosak z Ruchu Narodowego, a zabrakło lidera trzeciego ugrupowania wchodzącego w skład Konfederacji, czyli właśnie Grzegorza Brauna. Pojawiły się pogłoski, że ten ostatni jest w Konfederacji marginalizowany. I że partia obawia się, że jego wypowiedzi o wojnie w Ukrainie i pomocy dla naszych wschodnich sąsiadów mogą odstraszyć część elektoratu.

Dzień po rozpoczęciu pełnoskalowej wojny za naszą wschodnią granicą Braun pisał np. w mediach społecznościowych: "Jeśli władze RP mają angażować się w jakiekolwiek 'akcje humanitarne', to przede wszystkim humanitarne wobec Polaków (w PL czy na UKR). Skandalem jest priorytetowe traktowanie problemów bezpieczeństwa, zdrowia czy edukacji sąsiadów i gości przed własnymi rodakami i obywatelami".

Ale nawet jeśli to prawda, że Braun ma zostać przed wyborami nieco "schowany", nie zmarginalizowano go wewnątrz Konfederacji.

Jak wynika z dokumentów, do których dotarliśmy, część środków z partyjnej kasy trafia do dwóch organizacji Brauna: Fundacji PobudkaFundacji Osuchowa. W 2022 r. na ich konta Konfederacja przelała 57 734 zł. Ostatni przelew datowany jest na 12 grudnia 2022 roku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Obie fundacje zainicjowane zostały przez Brauna w 2015 roku.

Hasło Fundacji Pobudka to: Kościół-Szkoła-Strzelnica-Mennica. Celem organizacji jest "zwiększenie liczby ośrodków, w których dostępna jest tradycyjna Msza Św. Trydencka". Chce też chronić polskie dzieci przed dezinformacją i deprawacją, tworząc nowe i wspierając istniejące szkoły katolickie. Pragnie również promować "kunszt strzelecki", bo - jak tłumaczy Grzegorz Braun - "sztuka celnego strzelania kształtuje wyrównany oddech i koncentrację, oraz uczy poważnego podejścia do życia, co przyda się i w pozostałych obszarach działania".

Konfederacja przelała na konto Pobudki ponad 36 tys. zł darowizn. Na jaki cel?

Spytaliśmy o to prezesa Pobudki Romana Fritza. Stwierdził, że chętnie odpowie i poprosił o maila. Po dwóch dniach w rozmowie telefonicznej przekazał, że niedługo prześle odpowiedź. W końcu napisał, że nie dysponuje personelem, "prezesuje" w fundacji samodzielnie i na pytania może odpowiedzieć w późniejszym terminie.

Nie wiadomo też, na co poszły pieniądze, które Konfederacja przekazała na konto Fundacji Osuchowa. Łącznie popłynęły do niej prawie 22 tys. zł. Z tego blisko 16 tys. zł jako płatności za faktury, a reszta w formie darowizny.

Na swojej stronie internetowej Fundacja Osuchowa informuje, że powstała "dla wspólnego dobra, publicznego pożytku i większej chwały Kościoła katolickiego, Narodu i Państwa polskiego". A swoje cele realizuje "poprzez wspieranie działalności patriotycznej, katolickiej, narodowej i wolnościowej – zwłaszcza organizacji Pobudka", czyli wspomnianej wcześniej fundacji Brauna.

Promocja szerszego dostępu do broni

Konfederacja wspiera także inne organizacje. Z listy wydatków partii, do której dotarliśmy, wynika, że 141 tys. zł otrzymało od niej wrocławskie stowarzyszenie "Si vis pacem, para bellum" (dosł. "Jeśli chcesz pokoju, przygotuj się do wojny").

W rejestrze sądowym, jako cel swojej działalności organizacja wskazuje m.in. "rozpowszechnianie kolekcjonerstwa broni palnej pośród mieszkańców Rzeczypospolitej Polskiej" oraz "inicjowanie i wspieranie nowatorskich rozwiązań w różnorodnych dziedzinach życia społecznego, a szczególnie w ochronie praw i wolności człowieka i obywatela w ochronie życia rodzinnego".

O konkretnych działaniach i inicjatywach stowarzyszenia trudno się czegokolwiek dowiedzieć. Za co dostało pieniądze od Konfederacji?

Michał Wawer, skarbnik tej partii tłumaczy: - W 2022 roku Stowarzyszenie Si Vis Pacem Para Bellum wykonywało dla Konfederacji usługi polegające na organizacji dla działaczy i władz Konfederacji szkoleń i warsztatów związanych z implementacją dyrektywy europejskiej w sprawie nabywania i posiadania broni. Ponadto stowarzyszenie otrzymało dwie darowizny na swoją działalność statutową, tzn. promowanie odpowiedzialnego dostępu do broni palnej, rozwijanie umiejętności strzeleckich u Polaków i promowanie kolekcjonerstwa broni. Stowarzyszenie za te pieniądze organizowało m. in. szkolenia strzeleckie.

O szczegóły współpracy z konfederatami chcieliśmy dopytać Maurycego Nowakowskiego, który jest sekretarzem stowarzyszenia. Gdy się z nim skontaktowaliśmy, spytał, w czym może pomóc, ale gdy zadaliśmy pytania, kontakt się urwał.

Kolejna organizacja, którą zasiliła ze swojej kasy Konfederacja to fundacja Virtus Nobilitat z Wrocławia. Na jej konto przelano w 2022 r. 106 tys. zł.

Fundacja działa dwutorowo. Z jednej strony, jak sama informuje, zajmuje się wydawaniem książek "wysokiej jakości artystycznej i literackiej", wykraczających poza "dominujący obecnie kanon popkulturowy". W jej internetowym sklepie do nabycia są trzy pozycje, wszystkie Maurycego Nowakowskiego, sekretarza wspomnianego wcześniej stowarzyszenia "Si vis pacem, para bellum".

Druga "noga" działalności fundacji to organizacja szkoleń i zawodów strzeleckich. I to właśnie w związku z tą częścią działalności współpracowała z konfederatami.

- Fundacja Virtus Nobilitat wykonywała dla Konfederacji usługi polegające na udzielaniu wielokrotnych konsultacji eksperckich dla władz Konfederacji w zakresie obronności państwa oraz legislacji dotyczącej posiadania i nabywania broni, na poziomie krajowym i unijnym - mówi Michał Wawer (przypomnijmy: skarbnik Konfederacji).

I dodaje, że "Si vis pacem, para bellum" oraz Virtus Nobilitat są głównymi partnerami społecznym Konfederacji w działaniach związanych z poszerzaniem dostępu do broni palnej, obronnością i sprawami militarnymi, a także głównym zapleczem eksperckim w tych sprawach.

Wsparcie dla kobiet, głównie matek

To, że w Sejmie Konfederację reprezentują wyłącznie mężczyźni i działania tej partii w ostatnich latach sprawiły, że jest ona postrzegana jako partia mężczyzn i dla mężczyzn.

Konfederaci chcą to jednak zmienić. Dlatego partia finansuje również działania fundacji Kobiety Wolności i Niepodległości.

Na czele tej organizacji stoi Klaudia Domagała, szefowa Klubu Konfederacji w Łodzi, aktywnie promująca tę partię w mediach społecznościowych.

Gdy Konrad Berkowicz napisał na Twitterze: "Niektórzy twierdzą, że kobiety nie głosują na Konfederację. Oczywiście, że głosują, tyle że tylko najładniejsze", Domagała podbijała: "Nie tylko głosują, ale też aktywnie działają, a jedna nawet prowadzi trzeci największy Klub Konfederacji w Polsce".

A gdy Szymon Hołownia stwierdził w Polsacie, że Konfederacja nienawidzi kobiet, Domagała przekonywała na Twitterze, że to inne partie nie interesują się problemami kobiet. Pytała Hołownię: - Gdzie pan był, kiedy zakładaliśmy zespół parlamentarny do spraw opieki okołoporodowej, do którego dołączyli tylko posłowie Konfederacji, a pozostali posłowie odmówili współpracy?

Według informacji ze strony internetowej fundacji Kobiety Wolności i Niepodległości, celem tej organizacji jest m.in. wsparcie rozwoju osobistego kobiet. "Dla Pań, które chcą realizować się w pracy zawodowej, chcemy stworzyć pakiet warsztatów i szkoleń, aby każda kobieta uwierzyła w pełnię swoich talentów, aby miała możliwość osobistego rozwoju" – pisze fundacja.

Organizacja chce też "lepszej opieki medycznej dla kobiet". Za tym hasłem kryje się pomoc dla ciężarnych, u których dzieci stwierdzono wrodzone wady. "Zamierzamy zapewnić szkolenia m.in. dla personelu medycznego. Powinni wiedzieć, że istnieją, gdzie są i czym dokładnie zajmują się hospicja perinatalne oraz że mogą tam kierować mamy z podejrzeniem wad wrodzonych u dzieci" – przekonuje na swojej stronie internetowej fundacja.

W 2022 roku Konfederacja przekazała fundacji Kobiety Wolności i Niepodległości 42.233 zł. Na co poszły te pieniądze?

Klaudia Domagała odpowiada: - Realizujemy szereg działań dotyczących opieki wytchnieniowej dla mam dzieci z niepełnosprawnością, wspieramy działalność ekspercką zespołu parlamentarnego ds. opieki okołoporodowej, organizowaliśmy webinary z prawnikiem czy też wydaliśmy vademecum pomocy prawej dla kobiet rodzących w czasie pandemii. Robimy też zajęcia z samoobrony dla kobiet czy zajęcia logopedyczne dla dzieci.

Dopytywana o wsparcie dla zespołu parlamentarnego ds. opieki okołoporodowej, w którym zasiadają tylko byli i obecni posłowie Konfederacji i który w 2021 roku spotkał się tylko raz, a rok później już ani razu, Domagała tłumaczy: - Zespół nie spotykał się w 2022 roku, bo działamy cały czas w indywidualnych przypadkach po interwencjach pacjentek. Reagujemy na bieżąco. W ciągu kilku tygodniu zespół zbierze się, a tematem będą hospicja perinatalne. Przygotowujemy raport na temat działalności zespołu i będzie on opublikowany na jego stronie. Wiele kobiet zgłasza do nas problemy, jakie spotkały na porodówkach. To tysiące zgłoszeń.

Z rachunków Konfederacji wynika, że Domagała współpracuje z Konfederacją nie tylko przez fundację, ale także prywatnie. W 2022 roku otrzymała z partii 20 przelewów zatytułowanych "Wynagrodzenie za bieżący miesiąc" na łączną kwotę 87 870 zł. - To umowy o dzieło. Wykonuję grafiki, zajmuję się social mediami. Jeśli wykonuje się dużo pracy, to wynagrodzenie jest odpowiednie. Proszę zwrócić uwagę, że zsumował pan miesięczne wypłaty za cały rok pracy. Jak podzielić tę kwotę na 12 miesięcy, to wychodzi, czym w istocie było - normalne, rynkowe wynagrodzenie - przekonuje Domagała.

Miejsca spotkań konfederatów

Ponad 25 tys. zł z Konfederacji otrzymała fundacja Dla Wolności. Założył ją w Katowicach Tomasz Brzezina, szef regionu śląskiego Konfederacji. Cel fundacji jest dość ogólny, to "upowszechnianie i ochrona wolności, praw człowieka oraz swobód obywatelskich".

Obecnie fundacja prowadzi Centra Wolności – czyli po prostu miejsca spotkań - w Katowicach, Toruniu, Bydgoszczy, Opolu i Łodzi. - Wynajmujemy lokale głównie Konfederacji i partiom oraz stowarzyszeniom z nią związanym, ale nie ograniczamy się. Gdyby jakaś organizacja, także lewicowa, zgłosiła się do nas, by wynająć salę, to byśmy się zgodzili. Na tym polega idea społeczeństwa obywatelskiego i taki był cel powstania Centrów Wolności - mówi Wirtualnej Polsce Tomasz Brzezina.

Na kanale Silesia24 Brzezina wyjaśniał, że fundacja Dla Wolności powstała ze względu na "ograniczającą formę partii politycznych". "Jeżeli, ktoś chce coś zrobić w ramach partii, to jest to niezwykle wnikliwie badane przez Państwową Komisję Wyborczą. Gdy się konsultowaliśmy, dowiadywaliśmy się, że tego nie wolno. Nie wolno, bo PKW będzie miała do tego pretensje i może odrzucić sprawozdanie, albo nie wolno, bo jest to świadczenie przez firmę na rzecz partii. Za każdym razem słyszeliśmy: nie wolno, nie wolno" – opowiadał Brzezina.

Zapytaliśmy go więc, czy działalność fundacji to nie ucieczka z partyjnymi pieniędzmi przed oczami PKW? - Partie nie mogą dawać fundacjom darowizn z państwowej subwencji. Ale darowizny od członków i sympatyków mogą być dystrybuowane przez partię na dowolny cel. Nie jest to forma ucieczki z pieniędzmi od podatników. Po prostu partii trudniej organizować spotkania obywatelskie, jakie my organizujemy jako fundacja – odpowiada.

W relacjach na Facebooku widać, że frekwencja na spotkaniach zwykle jest niska. Tłumy ściągnął w listopadzie 2021 roku w Katowicach skandalizujący publicysta Stanisław Michalkiewicz, dla którego homoseksualiści są dewiantami, a Ukraina "krajem specjalnej troski". – Tak jak dziecko upośledzone umysłowo, któremu lepiej się nie sprzeciwiać, bo wtedy zrobi coś okropnego, podpali dom, kogoś zamorduje, albo popełni samobójstwo. I Ukraińcy doskonale tę sztukę opanowali – mówi na jednym z nagrań.

Fundacja Dla Wolności realizuje również program CyberSenior, który w założeniu ma pomóc osobom starszym w poruszaniu się po wirtualnym świecie. Choć "realizuje" to zbyt daleko idące określenie. Strona internetowa nie jest aktywna. - Nie idzie nam CyberSenior. Rozdaliśmy ulotki, ale nikt się nie zgłosił. Ja też nie miałem czasu, by to rozkręcić - przyznaje Brzezina.

Datki na Ukrainę, ale dla Polonii

Odkąd w Ukrainie trwa wojna, Konfederacji najbardziej ciąży opinia, że jest partią prorosyjską i antyukraińską. Uderzał tym w Konfederatów Robert Bąkiewicz, w głośnym sporze o przywództwo nad Stowarzyszeniem Marsz Niepodległości. Bąkiewicz zwrócił uwagę, że politycy Konfederacji "tworzą obraz Rosji jako takiego katechona, który rzekomo miałby uratować naszą cywilizację przed tym zagrożeniem, które płynie z Zachodu", choć w rzeczywistości to "państwo agresywne i stosujące zbrodnicze metody". Mówił, że nie cała Konfederacja jest prorosyjska, ale jednak istnieją w niej takie siły.

Jeśli konfederaci chcą zdobyć szersze poparcie w wyborach, muszą złagodzić nieco wizerunek partii, która każdemu każe się troszczyć o samego siebie.

By zmieniać ciążące wyborczo opinie, piekąc od razu dwie pieczenie na jednym ogniu, Konfederacja wspiera działania charytatywne. Także w Ukrainie.

W 2022 roku Konfederacja zrealizowała 14 przelewów na konto krakowskiej Fundacji Solidarystycznej, której prezesem jest Bartosz Wilczyński, lider Konfederacji w okręgu chrzanowskim. Kwoty przelewów wahają się od 400 zł do 35 tys. zł. Łącznie to 52 006 zł.

Czym zajmuje się fundacja? Według informacji na Facebooku, w czerwcu 2021 roku zorganizowała na portalu zrzutka.pl zbiórkę pieniędzy na pomoc dla ofiar pożaru w Nowej Białej. Chciała zebrać 100 tys. zł. Udało się zgromadzić 1,2 tys. zł. W marcu 2022 roku zorganizowała kolejna zbiórkę - na rzecz Polaków w Ukrainie.

Zadzwoniliśmy do fundacji. Początkowo nikt nie odebrał, potem oddzwonił do nas jakiś mężczyzna. Gdy powiedzieliśmy, o czym chcemy rozmawiać, rozłączył się i już więcej nie odbierał telefonu. Napisaliśmy do fundacji przez jej profil na Facebooku. Nasza wiadomość została odczytana, jednak nikt nie zareagował. Chwilę później z Facebooka zniknął profil fundacji.

Gdy fundacja Wilczyńskiego w marcu 2022 roku zbierała datki dla Polaków na Ukrainie, Konfederacja wsparła kwotą 100 tys. zł stołeczny oddział Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich. Tytuł przelewu: Pomoc dla Polaków na Ukrainie.

Michał Wawer, skarbnik Konfederacji pytany o wsparcie dla fundacji Grzegorza Brauna i innych organizacji osób związanych z partią, tłumaczy: - Wspieramy szereg fundacji i stowarzyszeń działających w szeroko pojętym środowisku Konfederacji. To naturalne i oczekiwane przez naszych wyborców i działaczy. Nie ma tu usystematyzowanego modelu, nie prowadzimy programu grantowego z określonymi kryteriami. Gdy ktoś się zgłasza z wartościowymi projektami, jest to dyskutowane na radzie liderów i potem przyznajemy wsparcie.

NA USŁUGI BRATA POSŁA

Konfederacja korzysta też z usług zaprzyjaźnionych firm. Wśród wydatków w oczy rzuca się przelew na ponad 44 tys. zł. Tyle otrzymała firma Free to Choice z Trzcinicy na Podkarpaciu. Wspólnikiem w niej jest Tomasz Berkowicz. To brat posła Konfederacji Konrada Berkowicza. Razem prowadzą w Krakowie fundację "Centrum Wolności".

Pod adresem freechoose.pl widnieje sklep internetowy. Na stronie wita internautów wita nas informacja, że sklep został chwilowo zawieszony. W internecie można jednak znaleźć archiwalne zapisy strony.

Archiwalna strona sklepu internetowego Free to choose
Archiwalna strona sklepu internetowego Free to choose© Licencjodawca

Logo sklepu to podobizna Konrada Berkowicza z hasłem "Przecież to twoje". To tytuł piosenki, którą poseł Konfederacji wykonał w ramach projektu #hot16challenge. "Zaglądali do kufrów, zaglądali do waliz / Nie zajrzeli do dupy - właśnie tam miałem socjalizm" – rapował Berkowicz. Kubki z wizerunkiem posła z hasłami "Socialists Hunter" lub "Zaglądali do Kufrów" można było kupić po 29,99 zł.

Archiwalna strona sklepu internetowego Free to choose
Archiwalna strona sklepu internetowego Free to choose© Licencjodawca

- Firma Free to Choice wykonywała dla Konfederacji usługi w zakresie obsługi mediów społecznościowych, obejmujący m. in. tworzenie infografik, tworzenie tekstów i działania promocyjne podnoszące organiczne zasięgi wpisów. Wybrano tę firmę, ponieważ gwarantowała wysoką jakość i szeroki zakres usług za akceptowalną, rynkową cenę - wyjaśnia skarbnik partii Michał Wawer.

Paweł Figurski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Napisz do autora: pawel.figurski@grupawp.pl

Źródło artykułu:WP magazyn
konfederacjagrzegorz braunsławomir mentzen