Znaleźli go przy skrzynce. Tragiczna śmierć pod Zgierzem

Kobieta długo nie mogła skontaktować się z mężem, który pracował działce w Ustroniu pod Zgierzem. Kiedy wreszcie pojechała na miejsce, znalazła jego ciało obok skrzynki elektrycznej. 45-latek już nie żył.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © East News | Andrzej Iwanczuk/REPORTER
Wojciech Rodak

Dramat kobiety rozegrał się w poniedziałkową noc. To wówczas zgierskie służby otrzymały od niej dramatyczne zgłoszenie - znalazła ciało swojego 45-letniego męża. Leżało przy skrzynce elektrycznej na ich działce w Ustroniu koło Zgierza.

Jak ustalono, mężczyzna wykonywał owego feralnego dnia prace przy budowie domu.

Co spowodowało zgon?

Jak przekazał tvn24.pl prok. Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej z Łodzi, 45-latek najprawdopodobniej sam próbował podłączyć prąd do budowanego domu. Popełnił jednak poważny błąd, który kosztował go życie.

– Wstępne ustalenia oględzin, które przeprowadził na miejscu prokurator i biegły wskazują, że doszło do porażenia prądem. Najprawdopodobniej 45-latek próbował podłączyć zasilanie do domu, który jest jeszcze w budowie – wyjaśnił śledczy. Jak dodał, w feralnej skrzynce energetycznej nie zostało jednak odłączone napięcie.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Zgierzu.

Źródło: Fakt.pl/Tvn24.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (19)