Znaleziono szczątki samolotu. Należą do zaginionego MH370?

Szczątki samolotu znaleźli robotnicy, którzy zajmują się sprzątaniem plaży w pobliżu miasta Saint-Andre. To fragment skrzydła, o długości około dwóch metrów. Jest obrośnięty algami i skorupiakami. Świadczy to o tym, że dość długo znajdował się w wodzie.

Szczątki samolotu zostały przekazane przedstawicielom Brygady Żandarmerii Transportu Lotniczego na wyspie. To specjalna jednostka zajmująca się m.in. dochodzeniami w sprawie wypadków lotniczych.

Według ekspertów, cytowanych przez francuskie i amerykańskie media, znaleziony fragment może pochodzić z malezyjskiego Boeinga 777, który zniknął z ekranów radarowych podczas rejsowego lotu z Kuala Lumpur do Pekinu. Równie dobrze może to jednak być fragment jemeńskiego Airbusa A310, który rozbił się koło Komorów w czerwcu 2009 roku, lub szczątki dwusilnikowej maszyny, która rozbiła się u wybrzeży wyspy w 2006 roku.

- Na razie za wcześnie, by stwierdzić, z fragmentem jakiej maszyny mamy do czynienia. Wyjaśnią to szczegółowe oględziny - powiedział CNN przedstawiciel miejscowej żandarmerii.

Xavier Tytelman - ekspert w dziedzinie bezpieczeństwa lotniczego - jest zdania, że znaleziona część nie należy do samolotu budowanego w ostatnich czasach, lecz do znacznie starszej maszyny. To wykluczałoby tezę, iż jest to element z Boeinga 777 Malaysia Airlines. Zdaniem eksperta, w ciągu kilku dni uda się tę tezę potwierdzić lub ją odrzucić, gdyż na skrzydle można z trudem, ale jednak, rozpoznać pewne znaki identyfikacyjne.

Boeing 777, należący do malezyjskich linii lotniczych, zaginął 8 marca 2014 roku. Na jego pokładzie było 239 osób, w tym 153 obywateli Chin.

W ramach prowadzonych poszukiwań przyjęto hipotezę, że samolot w niewyjaśnionych okolicznościach zboczył z kursu i zakończył lot w południowej części Oceanu Indyjskiego, na zachód od australijskiego Perth. Jego wraku do tej pory nie odnaleziono.