Znaleziono nielegalny arsenał. "Zbieraliśmy dla muzeum"
Zarzuty nielegalnego posiadania broni i amunicji oraz narażenia życia wielu osób postawiła prokuratura w Biłgoraju w woj. lubelskim pięciu mężczyznom, w tym pracownikom miejscowego muzeum, po znalezieniu tam nielegalnego arsenału, prawdopodobnie z II wojny światowej. Podejrzani utrzymują, że gromadzili militaria jako eksponaty do muzeum.
21.01.2011 | aktual.: 21.01.2011 17:35
Prokurator z Prokuratury Rejonowej w Biłgoraju Ireneusz Gmyz powiedział, że zarzuty postawiono dyrektorowi Muzeum Ziemi Biłgorajskiej Jerzemu W., dwóm pracownikom tego muzeum Tomaszowi B. i Bogusławowi M., byłemu pracownikowi muzeum Grzegorzowi S. oraz ich znajomemu Sławomirowi M. Wszystkim im grozi kara do ośmiu lat więzienia.
Sprawa ma związek ze znalezionym przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego arsenałem w pomieszczeniach Muzeum Ziemi Biłgorajskiej, które mieści się w podpiwniczeniu budynku ratusza, oraz zabytkowej Zagrodzie Sitarskiej przy ul. Nadstawnej w Biłgoraju.
Policjanci znaleźli tam prawie 44 kg materiałów wybuchowych, bombę lotniczą, 50 pocisków artyleryjskich, 32 granaty, około tysiąca sztuk amunicji i blisko 300 sztuk broni różnego kalibru lub jej elementów. - W większości były to karabiny oraz broń maszynowa, pochodzące z okresu II wojny światowej - powiedział Arkadiusz Arciszewski z zespołu prasowego komendy wojewódzkiej policji w Lublinie.
Podejrzani utrzymują, że gromadzili militaria jako eksponaty do muzeum. - Będziemy sprawdzać, czy zostały one wpisane do ewidencji - powiedział prok. Gmyz.
Prokurator dodał, że eksponatem nie może być materiał wybuchowy, a jednostki broni jako eksponaty muzealne muszą być pozbawione użyteczności bojowej. - Zgromadzone materiały były często skorodowane, nieodpowiednio przechowywane, groziły wybuchem. Część z nich została już przez saperów zdetonowana na poligonie - dodał.
Zgromadzony arsenał zagrażał - według prokuratury - życiu wielu osób przebywających w urzędzie miasta jak i zwiedzających Zagrodę Sitarską. Jak dodał Gmyz, znalezioną broń i materiały - m.in. ich wiek, pochodzenie i stan - będą sprawdzać specjaliści.
Prokuratura skierowała do sądu wnioski o tymczasowe aresztowanie podejrzanych, ale sąd je odrzucił. Gmyz powiedział, że jeszcze nie podjęto decyzji, czy prokuratura będzie się odwoływać do sądu wyższej instancji w tej sprawie.