Zmarła przy granicy. Znamy jej tożsamość
Ciało młodej kobiety znaleziono 12 lutego koło Hajnówki. Dziś dziennikarz Piotr Czaban z Podlaskiego Ochotniczego Pogotowia Humanitarnego ujawnił, kim była zmarła. Dodał, że jej przyjaciele prosili policjantów i strażników granicznych o pomoc dla niej, gdy jeszcze żyła. Kobieta się tego nie doczekała.
"Mahlet Kassa z Etiopii miała 28 lat. Zmarła w lesie kilometr od Hajnówki. Jej ciało odnaleźliśmy 12 lutego 2023 roku. Przyjaciele Mahlet prosili policjantów i strażników granicznych o pomoc dla niej, gdy jeszcze żyła. Pomoc nie nadeszła" - napisał dziennikarz Piotr Czaban, zaangażowany w pomoc uchodźcom na polsko-białoruskiej granicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak dodał, dane ofiary oraz jej zdjęcie opublikował za zgodą rodziny zmarłej.
Dziennikarz poinformował także, iż w poniedziałek, zanim pomógł w załatwieniu wszystkich formalności związanych z wydaniem ciała Mahlet, został przesłuchany przez policję. "Musiałem tłumaczyć się z tego, że nie jestem przemytnikiem. To cena pomagania i mówienia o zbrodni na pograniczu" - napisał Piotr Czaban.
Ciało znaleziono 12 lutego
Hajnowska prokuratura zajmowała się wyjaśnieniem okoliczności śmierci kobiety, której zwłoki znaleziono na 12 lutego w lesie koło Hajnówki. Od aktywistów pomagających migrantom przy granicy z Białorusią śledczy mieli informacje, że może być to właśnie ciało 28-letniej Etiopki. Prokuratura wystąpiła do Ambasady Etiopii w Berlinie o potwierdzenie autentyczności skanów dokumentów tożsamości tej kobiety, które przedstawiono prokuraturze. Także za pośrednictwem ambasady zwróciła się o poinformowanie rodziny kobiety o jej zgonie. Jak informowała prokuratura, zmarłą rozpoznała jej siostra.
Źródło: Twitter, PAP
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ