Znaczna część Nowego Jorku nadal bez prądu
W ponad 12 godzin po największej w dziejach USA awarii systemu energetycznego znaczna część aglomeracji nowojorskiej była w piątek rano nadal pozbawiona prądu.
Powoli przywraca się funkcjonowanie poszczególnych części systemu, ale wiele dzielnic i przedmieść Nowego Jorku wciąż nie ma elektryczności. Zabrakło wody w domach, zasilanych przez elektryczne pompy wodociągowe.
Przewożące zwykle 7 milionów pasażerów dziennie nowojorskie metro jest nadal unieruchomione. Rzecznik przedsiębiorstwa New York City Transit oświadczył, że wznowienie kursowania kolei podziemnej nastąpi nie wcześniej niż po południu (późnym wieczorem czasu polskiego). "Mamy nadzieję, że ludzie zastosują się do zalecenia burmistrza i pozostaną w domu" - powiedział wiceprezes New York City Transit do spraw kontaktów publicznych Paul Fleuranges.
W razie wznowienia dostaw prądu dla metra pełne uruchomienie pociągów potrwa od sześciu do ośmiu godzin.
W piątek rano tętniący zwykle życiem Manhattan pogrążony był w letargu. Wiele osób wciąż jeszcze spało pod gołym niebem na prowizorycznych legowiskach z gazet, tektury i własnych ubrań, w miejscach, gdzie po południu poprzedniego dnia ugrzęźli w drodze z pracy. Niektórzy mieli za wezgłowia własne teczki. W przytulisko przekształcił się episkopalny kościół świętego Bartłomieja przy Park Avenue. Z nadejściem poranka otwarto nieliczne kawiarnie, które zaczęły zapełniać się klientami.
W pobliżu dworca kolejowego Grand Central dziennikarz Reutera usłyszał od jednego z przechodniów: "Każdy jest dzisiejszej nocy bezdomny. Teraz możecie poczuć, czym jest bezdomność". Na szczęście dla koczujących noc była ciepła, z temperaturą ok. 20 stopni Celsjusza, która w ciągu dnia ma wzrosnąć do 30 stopni.
Nowojorska giełda poinformowała, że zostanie otwarta o zwykłej porze, ale nie jest jasne, czy maklerzy będą w stanie dotrzeć na Wall Street.
Wszystkie trzy nowojorskie lotniska - Kennedy, La Guardia i Newark - są otwarte, jednak w nocy nie przyjęły żadnych samolotów. Funkcjonują niektóre linie kolejowe. Jedyne środki komunikacji, którym awaria energetyczna w ogóle nie zaszkodziła, to autobusy i promy.
Mimo wszystko burmistrz Nowego Jorku Michael Bloomberg zapowiedział, że piątek będzie w mieście "normalnym dniem".
Nie ma informacji, by w nocy doszło do poważniejszych zakłóceń porządku publicznego. Z Brooklynu doniesiono o aresztowaniu łącznie 26 osób, uczestniczących we włamaniach do trzech różnych sklepów.