Znaczący spadek cen ropy
W poniedziałek znacząco spadły ceny
ropy, do poziomu ok. 42 dolarów za baryłkę, mimo aktów sabotażu na
terenie irackich instalacji naftowych i sporadycznego ograniczania
eksportu ropy z Iraku.
Zdaniem jednego z amerykańskich analityków, to skutek "zmiany tendencji psychologicznych".
Na giełdzie surowcowej w Nowym Jorku w południe za baryłkę ropy płacono 41,65 dolara. To o 14 procent mniej od rekordu cenowego (48,70 USD), osiągniętego 19 sierpnia.
Tegorocznego lata rynek naftowy jest niezmiernie nerwowy. Inwestorów niepokoi wizja niewystarczającej podaży surowca, do jakiej mogłoby dojść w przypadku wystąpienia poważnych zakłóceń produkcji w Iraku, Rosji i Wenezueli. Z wyjątkiem Iraku, gdzie akty dywersji okresowo prowadzą do zmniejszania eksportu ropy, obawy co do dwóch pozostałych krajów na razie się nie spełniły.
W poniedziałek Organizacja Eksporterów Ropy Naftowej (OPEC) zapewniła, że "robi wszystko, aby ustabilizować ceny ropy".