ŚwiatZmuszali Polaków do okradania sklepów z elektroniką

Zmuszali Polaków do okradania sklepów z elektroniką

Przed sądem rejonowym w Goeteborgu trwa proces dwóch kobiet i mężczyzny, w tym dwojga obywateli polskich, oskarżonych o zmuszanie do kradzieży Polaków ściąganych do Szwecji obietnicami mieszkania i pracy. Proceder ten trwał pięć lat.

24.02.2012 | aktual.: 24.02.2012 13:41

Szwedzka prokuratura zakwalifikowała przestępstwo jako "handel ludźmi". Szajce, aresztowanej w grudniu 2011 roku, zarzuca się ponadto kradzieże, ich inspirowanie oraz pomoc w tym przestępstwie.

Jak się oczekuje, wyrok w tej sprawie zapadnie w przyszłym tygodniu.

Obiecywali pracę, zmuszali do kradzieży

Poszkodowanymi są młodzi Polacy, którzy przyjeżdżali do Szwecji za namową oskarżonych. Jak zeznali, obiecywano im pracę oraz mieszkanie, a w rzeczywistości pod groźbą śmierci byli na miejscu zmuszani do kradzieży. Ze sklepów wynosili głównie drogi sprzęt elektroniczny. Niektórzy z nich zostali zatrzymani przez szwedzką policję na gorącym uczynku.

- To trudna sprawa, poszkodowani początkowo bali się zeznawać - powiedział wiceszef prokuratury ds. międzynarodowych w Goeteborgu Thomas Ahlstrand.

Według aktu oskarżenia przestępcza działalność szajki trwała od listopada 2006 roku do listopada 2011 roku. Prokuratura dysponuje dowodami m.in. w postaci zdjęć z monitoringu.

Prokuratura podejrzewa, że ofiar zmuszanych do popełniania przestępstw mogło być więcej.

Niech to będzie przestroga

Pełniący obowiązki konsula generalnego w Malmoe Feliks Kierzkowski, któremu podlega terytorialnie region Goeteborga, powiedział, że do jego placówki napływały wcześniej informacje o podobnym procederze. - Problem w tym, że nasi rodacy nie chcieli ujawniać szczegółów ani nazwisk - zaznaczył Kierzkowski. - To dobrze, że sprawą zajęła się szwedzka prokuratura - dodał.

Konsul ma nadzieję, że sprawa będzie przestrogą dla Polaków, którzy mają zamiar przyjechać do Szwecji. Apeluje do nich, aby nie byli łatwowierni. - Są osoby, które inspirują kradzieże, pomagają, wyposażają w specjalne torby, a kiedy pojawia się policja, to one pierwsze znikają - powiedział konsul.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
kradzieżpolacypraca
Zobacz także
Komentarze (0)