Zmiana dowództwa armii to dopiero początek
Nowym szefem Sztabu Generalnego będzie gen. Franciszek Gągor. To początek zmian najwyższego dowództwa polskiej armii - pisze "Życie Warszawy".
07.02.2006 | aktual.: 07.02.2006 07:04
Według informacji dziennika, prezydent Lech Kaczyński wręczy nominację generałowi Gągorowi zaraz po zakończeniu swojej wizyty w USA, którą zaczyna jutro. Choć szef SG WP nominalnie pozostanie najwyższym rangą żołnierzem w armii, straci większość swoich obecnych uprawnień - głównie kadrowych. Są one podstawą obecnej potęgi wszechwładnego Sztabu Generalnego.
Według informacji "Życia Warszawy", w MON przygotowywany jest plan reformy najwyższego dowództwa. Przewiduje ona ograniczenie roli Sztabu Generalnego do planowania strategicznego i przygotowywania wieloletnich projektów rozwoju sił zbrojnych. Dowodzeniem armią zajmą się nowo stworzone: Dowództwo Sił Zbrojnych i Połączone Dowództwo Operacyjne.
Dowództwo Sił Zbrojnych (DSZ) ma powstać z połączenia odrębnych obecnie dowództw - Wojsk Lądowych, Sił Powietrznych i Marynarki Wojennej. Ma tam znaleźć się także wydzielony Inspektorat Sił Specjalnych (GROM, 1. Samodzielny Pułk Komandosów z Lublińca i Formoza).
Do tego "superdowództwa" wejdą także niektóre komórki Sztabu Generalnego oraz pozostałości po przeznaczonych do likwidacji dowództwach okręgów wojskowych (Śląskiego i Pomorskiego). DSZ ma na bieżąco dowodzić wojskiem w czasie pokoju i nadzorować ogólne przygotowania do obrony i operacji sojuszniczych. MON planuje stworzyć także Połączone Dowództwo Operacyjne (PDO). Będzie ono dowodzić działaniami wojska i misjami zagranicznymi. Jego dowódca będzie kierować armią w czasie ewentualnego konfliktu.
Armię czekają też zmiany kadrowe. W styczniu odeszło kilku generałów, m.in. dyrektorzy dwóch departamentów w MON, zastępca dowódcy wojsk lądowych i dowódca Śląskiego Okręgu Wojskowego. (PAP)