Zmarły turecki chłopiec nie miał ptasiej grypy
14-letni Turek, który zmarł
w szpitalu w Van (południowo-wschodnia Turcja), nie miał ptasiej
grypy. Podobnie wirusa tej choroby nie wykryto u przebywającej w
szpitalu trójki jego rodzeństwa - ogłosiło tureckie
Ministerstwo Zdrowia.
Przedstawiciel ministerstwa Turan Buzgan powiedział, że według wyników analiz, śmierć chłopca nie była spowodowana ptasią grypą ani innym wirusem grypy.
Poza chłopcem, pięć innych osób, w tym trójka jego rodzeństwa, przebywających w szpitalu w Van, zostało przebadanych pod kątem ptasiej grypy. Pierwsze analizy wykazały, że jego dwie siostry i brat są wolni od wirusa ptasiej grypy. Wyniki badań dwóch innych pacjentów nie zostały jeszcze opublikowane.
Zmarły chłopiec był jednym z czwórki rodzeństwa w wieku od 6 do 15 lat. Zostali oni przyjęci do szpitala z gorączką, kaszlem i krwawieniem z gardła. Dzieci miały kontakt z chorymi kurczętami w gospodarstwie. Podobno zachorowały same po zjedzeniu chorego kurczaka.