Zmarł Krzysztof Kalczyński. Jego role zapamiętają widzowie seriali oraz miłośnicy teatru
Krzysztof Kalczyński nie żyje. Aktor miał 82 lata. Starsi widzowie zapamiętają go z ról w "Zakochani są między nami", czy też "Ostatni po Bogu". Młodsi oglądali go na mniejszym ekranie w serialach "Plebania", "Klan" i "Prawo Agaty".
Śmierć Krzysztofa Kalczyńskiego to strata dla polskiej sceny filmowej i teatralnej. Aktor urodził się 4 maja 1937 roku. W 1961 roku ukończył studia na Wydziale Reżyserii Dźwięku Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Warszawie, a w 1964 roku ukończył Wydział Aktorski PWST w Krakowie.
Swoją karierę rozpoczął jako muzyk w Teatrze Narodowym, a nico później w studenckim klubie "Stodoła". Z teatrem związał się w 1964 roku. Najpierw występował na deskach Teatru Wybrzeże Gdańsk, a w późniejszej karierze związany był z teatrami stołecznymi: Teatrem Klasycznym, Teatrem Narodowym i Teatrem Nowym.
Jego karierę uzupełniają role na ekranach kin i telewizorów. W jego dorobku filmowym znalazły się m.in. "Zakochani są między nami", "Ostatni po Bogu", "Nagrody i Odznaczenia", "Doktor Judym". W XXI wieku wystąpił w "Popiełuszko. Wolność jest w nas", "Mój rower" i "Miasto z morza".
W latach 2000-2017 o wiele częściej można było zobaczyć go na małym ekranie. Wystąpił m.in. w "Klanie", gdzie wcielił się w rolę Edwarda Tyczyńskiego, ojca Zyty, w "Na wspólnej" zagrał Jeremiego Konarskiego, a w "Plebanii" wcielił się w postać Waldiego.
Prywatnie Krzysztof Kalczyński był mężem aktorki Haliny Rowickiej i ojcem dziennikarzy Anny Kalczyńskiej-Maciejowskiej i Filipa Kalczyńskiego, a także Marii Kalczyńskiej.
Krzysztof Kalczyński zmarł 10 września 2019 roku. O śmierci aktora poinformował Film Polski na swoim profilu na Facebooku.
Źródło: FilmPolski.pl