Smutne wieści z Ukrainy. "To tragiczny tydzień"

Rano, w szpitalu w Dnipro, zmarł ciężko ranny ochotnik z Polski. "To tragiczny tydzień - łącznie zginęło trzech naszych rodaków walczących po stronie Ukrainy" - informuje Michał Dworczyk.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © GETTY | Anadolu Agency

25.03.2023 | aktual.: 25.03.2023 17:27

Dworczyk przekazał jednocześnie, że "kolejny, ciężko ranny ochotnik trafił do Kijowa". Stan tego rannego wolontariusza poprawił się na tyle, że "wkrótce przez Lwów trafi do kraju".

Rosyjski pocisk uderzył w bus z polskimi wolontariuszami

Zaledwie kilka dni temu - 18 marca, Anton Heraszczenko przekazał, że "rosyjski pocisk trafił w busa polskich wolontariuszy, którzy przywieźli pomoc humanitarną do miejscowości Czasiw Jar. Dwóch wolontariuszy zostało rannych". Informację podaną przez doradcę ukraińskiego ministra spraw wewnętrznych potwierdziła strona polska.

Ambasador Polski w Kijowie Bartosz Cichocki zapewnił jednocześnie, że "dzięki zabiegom Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Polska i Ukraina wypracowały sprawny mechanizm informacji i współpracy w zakresie opieki nad rannymi".

Polska Agencja Prasowa rozmawiała z przedstawicielem polskiej inicjatywy pomocowej Nehemiasz. To w ramach tej grupy działali wspomniani wolontariusze. - Bus Polaków, którzy należą do tej inicjatywy, został ostrzelany w czwartek późnym popołudniem. Rannych zostało sześć osób, w tym dwaj Polacy. Oni obaj mieszkają w Poznaniu. Jeden z nich jest w stanie stabilnym, choć poważnym. Drugi jest w lżejszym stanie. Jesteśmy w kontakcie zarówno z ich rodzinami, jak i ambasadą w Kijowie - mówił kilka dni temu przedstawiciel Nehemiasza.

W sobotę Inicjatywa Nehemiasz podała, że "lżej ranny wolontariusz jest w szpitalu na obserwacji. Jeszcze nie wrócił do domu, ale już może spotkać się z rodziną. Czekamy na wyniki badań".

Wybrane dla Ciebie