Zmarł dr Robert Atkins, kontrowersyjny amerykański dietetyk
W wieku 72 lat zmarł dr Robert Atkins, twórca diety zaprzeczającej regułom tradycyjnej dietetyki.
Atkins stał się sławny w pierwszej połowie lat 70. dzięki zaproponowanej przez siebie diecie ubogiej w węglowodany, natomiast bogatej w białka i tłuszcze. Jego naśladowcy nie żałują sobie mięsa, jajek czy ryb, natomiast spożywają tylko niewielkie ilości chleba, makaronu i ziemniaków. Wiele gwiazd filmowych było lub jest entuzjastami diety Atkinsa.
Specjaliści od żywienia, nawet jeśli nie podzielają jego poglądów na dietę, podkreślają, że zawsze walczył z rozpowszechnioną zwłaszcza w USA otyłością, a jego kontrowersyjne poglądy przyczyniły się do lepszego zbadania między innymi roli białek.
Natomiast naukowcy odnoszą się do diety Atkinsa sceptycznie. Sam autor nigdy nie prowadził długoterminowych badań nad jej skutkami. Powszechny jest pogląd, że sprzyja chorobie wieńcowej czy osteoporozie. Najnowsze badania wykazały, że duża ilość białek może przyspieszać rozwój chorób nerek u osób z predyspozycjami.
Komitet Polskiej Akademii Nauk uznał podobną do diety Atkinsa "dietę optymalną" dr Jana Kwaśniewskiego za "wybitnie szkodliwą dla zdrowia". Wydana niedawno opinia polskiego Instytutu Żywności i Żywienia także jest sceptyczna. Dieta bogata w białka i tłuszcze, a uboga w węglowodany sprzyja zakwaszeniu organizmu, zaparciom, zawiera dużo cholesterolu, a jednocześnie nie zapewnia właściwej porcji witaminy C, potasu czy magnezu.
W Polsce w latach 1989-2000 wprowadzenie mechanizmów rynkowych spowodowało eksperyment żywieniowy na wielką skalę. Zmniejszyło się spożycie tłuszczów zwierzęcych, tłustego mleka i wołowiny, a zwiększyło tłuszczów roślinnych, owoców i drobiu. Zatem, wbrew zaleceniom Atkinsa, zmniejszył się udział w diecie białek i tłuszczów. W rezultacie umieralność na choroby układu krążenia spadła o 30%.