Zmarł 3-letni Filipek. Chłopczyk walczył z guzem mózgu
Śmiercią zakończyła się heroiczna walka rodziców o życie syna, 3-letniego Filipka z Jawidza w województwie lubelskim. Rodzina i bliscy pożegnali zmagającego się z guzem mózgu chłopca we środę. Nie było barw żałoby.
"Mamy dla Was bardzo smutną wiadomość. Dziś o 7:40 nasz mały Filipuś wyruszył w najlepszą drogę jaką mógł. Drogę bez bólu, bez cierpienia, bez strachu….bez łez…" - napisali w mediach społecznościowych rodzice chłopczyka.
"To wszystko bardzo szybko się działo. Ale najważniejsze było, że mogliśmy być razem. Naszą trójką. Przytulać, całować i przeprowadzić spokojnie Filipka na tą drugą stronę. Kochani miejcie naszego niunia w sercu i w swoich modlitwach. Wierzymy, że tam jest pięknie, to daje nam sił, aby dotrwać do tego czasu kiedy znów razem, naszą trójką będziemy razem. Tylko czas nas dzieli" - czytamy w emocjonalnym wpisie.
Pogrzeb Filipka odbył się we środę 21 lipca.
Zobacz także: Tragedia w chińskim metrze. Dramatyczne nagrania świadków
Podczas ostatniego pożegnania chłopca rodzice nie chcieli widzieć barw żałoby.
"Mamy do was ogromną prośbę, abyście nie ubierali czarnych ubrań. Dziękujemy Wam za okazane wsparcie i słowa otuchy, w tak ciężkim dla nas czasie" - napisali w poście na Filipek na wojnie z guzem mózgu.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Dziecko przeszło kilka operacji. Lekarze nie mogli pomóc.
U Filipa wykryto złośliwego guza mózgu. Po kilku operacjach polscy lekarze nie mogli już mu pomóc.
Czytaj również: "Łańcuch życia" na plaży. Chwile grozy w Sopocie
Jak podaje Onet, w pomoc Filipowi zaangażowanych było wiele osób w ramach zbiórki i fundacji. O jego życie walczył m.in. Kasper Christensen, szef kuchni Sydney Opera House i były kucharz duńskiej rodziny królewskiej.
Wpis o śmierci i pogrzebie dzielnego chłopca skomentowały tysiące internautów.
Czytaj także: Gdynia. Zaginęła 16-letnia Emilia, jest apel policji