Złodzieje zaglądają do baków
Złodzieje paliwa upodobali sobie fiaty
seicento. Przebijają przewody paliwowe, spuszczają benzynę, a
właściciele aut muszą słono płacić za naprawę. Pani Aleksandra
straciła cztery litry benzyny za 18 zł, a koszty naprawy jej auta
wyniosły 450 zł - pisze "Express Ilustrowany".
04.06.2007 | aktual.: 04.06.2007 01:06
W aucie mam instalację gazową, dlatego nie od razu zorientowałam się, że w zbiorniku brakuje benzyny- mówi pani Ola. Gdy mąż zajrzał pod samochód, okazało się, że przewód paliwowy jest przecięty - dodaje.
Do warsztatów codziennie zgłaszają się kierowcy aut, w których trzeba wymienić uszkodzone przez złodziei przewody paliwowe lub baki. Wielu właścicieli aut nie zgłasza policji kradzieży, ale funkcjonariusze wiedzą, że kradzież paliwa to plaga - pisze "Express Ilustrowany".
Niektórzy złodzieje mają specjalnie przygotowane kanistry na kółkach, które wsuwają pod przedziurawiony bak i odchodzą. Wracają po kilku minutach i zabierają pełen paliwa kanister- mówi mł. asp. Katarzyna Zdanowska z komendy miejskiej Policji w Łodzi.(PAP)