Złodziej zostawił swoją rejestrację na kradzionym aucie
Policjanci kryminalni z Elbląga zatrzymali 26-letniego Marcina D. Mężczyzna jest podejrzany o kradzież pięciu samochodów osobowych. Sprawca kradł auta z niestrzeżonych osiedlowych parkingów na terenie miasta. Wpadł w momencie, gdy zostawił przy skradzionym wcześniej samochodzie, tablice rejestracyjne od... własnego auta.
30.09.2009 16:22
Jak ustalili policjanci, 26-latek działał od maja tego roku przez około 3 miesiące. W ciągu tego okresu Marcin D. dokonał pięciu kradzieży samochodów osobowych z terenu miasta. Mężczyzna wybierał najczęściej starsze modele audi. Włamywał się do nich, uruchamiał i odjeżdżał.
Wpadł po tym, jak w jednym ze skradzionych, a następnie porzuconych samochodów pozostawił tablice rejestracyjne, pochodzące od należącego do niego opla.
Policjanci szybko ustalili, kto stoi za kradzieżami pojazdów. 26-letni sprawca kradzieży miał na swoim koncie nie tylko tę "wpadkę”. Wcześniej porzucił jeden ze skradzionych samochodów, ponieważ skończyła się w nim benzyna, a on nie umiał przełączyć go na zasilanie gazem.
Marcin D. przyznał się do popełnionych czynów. Czeka go teraz rozprawa przed sądem. Za kradzieże z włamaniem może mu grozić kara do 10 lat pozbawienia wolności.