Złe wieści dla Polski. Mniej unijnych pieniędzy dla Wschodu, więcej dla krajów Południa
Mniej pieniędzy dla naszego regionu, a te,europejskiej które dostaniemy, będą uzależnione od przestrzegania praworządności. Przygotowywana przez KE propozycja w sprawie unijnego budżetu jest połączeniem najgorszych dla Polski rozwiązań.
Do projektu założeń Komisji Europejskiej dotarł brytyjski dziennik "Financial Times". Według planu KE, w nowym wieloletnim budżecie Unii priorytetem będzie pomoc państwom unijnego Południa, od lat zmagającymi się ze stagnacją i wysokim bezrobociem młodych. Zmiana priorytetów odbędzie się to kosztem Polski i innych państw regionu.
To, że Polska dostanie znacznie mniej unijnych funduszy w latach 2020-2027, było wiadomo od dawna. Nasz kraj odrobił część straty do "starej" Unii, a poza tym do budżetu nie będzie dorzucać się już Wielka Brytania. Ze względu na Brexit, cały budżet przeznaczony na fundusze spójności zmniejszy się o 8 proc. Jednak jeśli idea KE wygra, mogą się spełnić najbardziej pesymistyczne scenariusze, a Polska będzie szczególnie dotknięta zmianami.
Pomoc strefie euro
- Komisja chciałaby przekierunkować część środków, które do tej pory szły do państw Europy Środkowej na rzecz państw Południa, tj. Państw strefy euro. Wydaje się, że jest to konsekwencja dyskusji na temat strefy euro i apelu prezydenta Francji Macrona, że UE powinna skupić się na wyciągnięciu strefy euro z kryzysu - mówi WP Agata Gostyńska, analityk Centre for European Reform - Zwolennicy tego podejścia twierdzą, że to konieczne, by poprawić zaufanie obywateli do UE i strefy euro. Chodzi o to, by na poważnie zająć się problemami, które bezpośrednio trapią obywateli. A najbardziej namacalnym problemem jest tu problem bezrobocia - dodaje.
Jednym z pomysłów Macrona było stworzenie osobnego budżetu dla strefy euro. Ale dla państw naszego regionu oznaczałoby to marginalizację i wzmocnienie podziałów, dlatego propozycja KE ma być próbą kompromisu między postulatami Francji, a interesami krajów takich jak Polska.
W rezultacie, Komisja chce zrezygnować z kierowania się niemal wyłącznie poziomem PKB per capita poszczególnych krajów, a zamiast tego skupić się na poszczególnych problemach, takich jak bezrobocie młodych, ochrona środowiska czy migracja. A to problemy, które w mniejszym stopniu dotykają kraje Europy Środkowej.
Zobacz także: "Tłit": Morawiecki o Tusku. "Zaburza europejskie standardy"
Pieniądze pod warunkiem
Kolejnym finansowym ciosem w Polskę jest postulat uwarunkowania unijnych funduszów od przestrzegania praworządności i innych fundamentalnych wartości UE. To bardzo kontrowersyjny pomysł, przeciwko któremu jest większość państw Europy Środkowej, ale który ma również swoich zdecydowanych zwolenników. Według FT, Komisja Europejska jest skłonna włączyć taki mechanizm do swojej propozycji.
- Sama Komisja jest tu podzielona. Jej szef Jean-Claude Juncker jest przeciw, bo twierdzi, że przyczyni się to tylko do zwiększenia podziałów w UE. Ale jego zdania nie podziela co najmniej kilku komisarzy - mówi Gostyńska. - To, co się dzieje na Węgrzech i reformy sądownictwa w Polsce tylko podsycają argumentację zwolenników uzależnienia wypłat środków od przestrzegania zasady praworządności. Ale wiele może zależeć od tego, jak zakończy się spór Komisji z Warszawą i jaką strategię negocjacyjną przyjmie polski rząd wobec nadchodzącej propozycji dotyczącej wieloletnich ram finansowych - wyjaśnia.
Wciąż nie wiadomo, jak w praktyce działać miałby mechanizm wstrzymujący środki dla państw nie przestrzegających zasad. Według FT, w tej sprawie wciąż toczą się zakulisowe rozmowy. Jak podaje "Deutsche Welle", ma się to stać na drodze zwykłego unijnego rozporządzenia. Do jego przyjęcia wystarczy większość kwalifikowana państw w Radzie UE, co uniemożliwi weto Polski czy Węgier.
Ale zdaniem Gostyńskiej, nic nie jest w tej sprawie przesądzone.
- Pamiętajmy, ze oficjalna propozycja Komisji zostanie opublikowana w maju a ostateczne ustalenia nastąpią prawdopodobnie nie wcześniej niż w 2019 roku. A doświadczenie pokazuje, że te negocjacje są dynamiczne więc kształt proponowanych ram nie jest jeszcze przesądzony - podsumowuje ekspertka.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl