Zła passa SLD jeszcze nie minęła

W ostatnim czasie SLD odzyskał dobry humor i
stwarza pozory siły. Sojusz usiłuje ratować twarz i samopoczucie,
dla postronnego obywatela są to jednak zabiegi dramatyczne, choć
niepozbawione komizmu. To pragnienie, by dobrze wypaść w oczach
własnych i ogółu Polaków, zaciemnia działaczom faktyczny obraz
sytuacji Sojuszu - pisze na łamach "Faktu" socjolog Ireneusz
Krzemiński.

Świadczy to również o tym, że SLD-owski aparat jest społecznie wyobcowany. Sojusz oderwał się od codziennego życia i ludzkich potrzeb, skoro liderzy partii wierzą, iż poprzez autoreklamę, pokazywanie się w dobrym świetle i głośne deklarowanie oczyszczenia można odzyskać stracone zaufanie. Lecz czarowanie siebie i otoczenia nic nie pomoże - podkreśla komentator gazety.

Jakie są fakty? Wraz z konwencją SLD mamy doniesienia o przekrętach i skandalach. Co więcej, teraz staja się widoczne straszliwe skutki rządów Sojuszu, które dotkną każdego Polaka - przede wszystkim załamanie służby zdrowia. Doprawdy dobry humor Krzysztofa Janika wygląda jak dowcip z SLD - ocenia Krzemiński w "Fakcie".

Mam dla Sojuszu złą wiadomość: jego niedobra passa jeszcze nie minęła i prędko nie minie. SLD ma coraz mniejsze szanse na odzyskanie dobrego imienia, bo teraz skutki jego fatalnych rządów będą coraz dotkliwsze. I nie chodzi o to, że na światło dzienne wyjdą następne afery czy o to, że rząd będzie manipulować informacjami. Chodzi o to, że nasze życie i zdrowie jest zagrożone. Sądzę więc, że nie ziszczą się pobożne życzenia Janika, który mówi o odzyskaniu poparcia na poziomie 14 proc. do jesieni - pisze Ireneusz Krzemiński w gazecie.

Wszystko to nie znaczy, że w Polsce nie ma miejsca na lewicę. Miejsce jest, ale tylko definitywny upadek SLD pozwoli przebudować naszą scenę polityczną, tak aby lewica była w końcu lewicą, a prawica prawicą. SLD nie ma szansy być lewicą nowego typu, na prawdziwie europejskim poziomie, bo jest zbyt uwikłany w przeszłość i skompromitowany, a także nierozliczony ze zbrodni poprzedniego systemu. Mam nadzieję, że nowa lewica powstanie bez udziału Sojuszu - zaznacza publicysta "Faktu". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)